Mimo protestów opozycji w Sejmie oraz demonstracji przed Sejmem PiS w tradycyjnym, ekspresowym tempie pracuje nad kolejnymi zmianami w sądownictwie. Tym razem nowelizacja ustawy o prokuraturze i „innych ustaw", w tym o Sądzie Najwyższym. Zmiany sprawią, że do obsadzenia funkcji I prezesa Sądu Najwyższego potrzebna będzie mniejsza liczba sędziów niż do tej pory, a cały proces będzie znacznie ułatwiony. PiS tłumaczy, że chodzi o to, by stan niepewności w SN był krótszy.
Zarówno PiS, jak i politycy opozycji szacowali w rozmowie „Rzeczpospolitą", że po zmianie prawa do wyboru I prezesa dojdzie w ciągu około dwóch miesięcy. Tyle zajmie wybranie nowych sędziów do Sądu Najwyższego. Bez nowelizacji ten proces trwałby znacznie dłużej. A to sprawiłoby, że rosłyby szanse, że ze swoją decyzją w sprawie ustaw sądowych zdążyłby Europejski Trybunał Sprawiedliwości. PiS chce tego uniknąć.
Czytaj także: Skończmy już ten cyrk w Sejmie
Stąd ekspresowe tempo prac, przypominające to nad ustawą o IPN. Trwa bowiem ostatnie posiedzenie Sejmu przed wakacjami. Dlatego debata odbyła się w czwartek rano, a II czytanie projektu zaplanowano na czwartek w nocy. Sejm ma projekt przyjąć w piątek w trakcie bloku głosowań, później – w przyszłym tygodniu – trafi do Senatu i do prezydenta. Opozycja w trakcie popołudniowego posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zwracała uwagę m.in. na tempo prac. – To jest niedorzeczny termin. Mamy 12 godzin na opracowanie projektu ustawy, niepoważne. Ja rozumiem, że chcecie zrobić wszystko przed decyzją Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Proces legislacyjny coraz bardziej przypomina fikcję w bolszewickim stylu – mówił poseł Robert Kropiwnicki. Opozycja jak zwykle w trakcie posiedzenia komisji zgłosiła szereg wniosków formalnych, chciała też wyznaczenia na 2 września wysłuchania publicznego w sprawie ustawy. Wszystkie te wnioski zostały odrzucone.
Opozycja sprzeciwiała się łączeniu nowelizacji prawa o prokuraturze ze zmianami w ustawie o Sądzie Najwyższym. – To jedna wielka mistyfikacja. Do zmian w prawie o prokuraturze przygotowanego w Ministerstwie Sprawiedliwości wnioskodawcy dołączyli zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym, która ma na celu zrobienie czystki w sądzie. Próbujecie udawać, że to się łączy. Idziecie na rympał – mówił wiceprzewodniczący PO Borys Budka, członek sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i były minister sprawiedliwości. – Mniejszość torpeduje pracę komisji. Nie może tak być. Nie łudźcie się, że to się wam uda – powiedział poseł Stanisław Piotrowicz. Później komisja – na wniosek Piotrowicza – przegłosowała, że posłowie mają 30 sekund na wypowiedź. A później przegłosowano, że do każdej poprawki każdy klub ma 3 minuty na wypowiedź. – Tak może pan sobie Klub PiS prowadzić, a nie Komisję Sprawiedliwości – mówił poseł Arkadiusz Myrcha z PO.