Irański ajatollah: Dla USA wojna z nami będzie kosztowna

Wysoki rangą irański duchowny, ajatollah Seyed Ahmad Chatami podczas kazania wygłoszonego w Teheranie zdecydowanie odrzucił możliwość podjęcia przez Iran bezpośrednich rozmów z USA nazywając propozycję Donalda Trumpa w tym temacie "dyktatem". - Islamska Republika (Iranu) i naród irański przeciwstawią się dyktatowi - dodał duchowny cytowany przez agencję informacyjną Mizan.

Aktualizacja: 22.08.2018 16:25 Publikacja: 22.08.2018 15:00

Irański ajatollah: Dla USA wojna z nami będzie kosztowna

Foto: AFP

Reuters zauważa, że kazanie ajatollaha Chatamiego jest przejawem eskalacji w "wojnie na słowa" pomiędzy Iranem a USA, która trwa od momentu jednostronnego wypowiedzenia przez Donalda Trumpa porozumienia nuklearnego z Iranem, którego stroną USA stały się w czasach administracji Baracka Obamy.

Zdaniem Trumpa porozumienie to było niekorzystne dla USA - już po wypowiedzeniu go i przywróceniu sankcji na Iran, Trump zaproponował stronie irańskiej przystąpienie do bezpośrednich rozmów "bez warunków wstępnych", których celem byłoby zawarcie nowego porozumienia. Iran jednak odrzucił taką możliwość.

- Amerykanie mówią, że powinniśmy zaakceptować to co mówią w czasie bezpośrednich rozmów. Czyli to nie negocjacje, tylko dyktat - stwierdził Chatami podczas kazania wygłoszonego do wiernych w Teheranie. Jak mówił ajatollah USA chciałyby, aby Iran zrezygnował ze swojego programu rakietowego i wpływów w regionie.

- Cena wojny z Iranem byłaby bardzo wysoka dla Ameryki. Oni wiedzą, że jeśli wyrządzą krzywdę temu krajowi i temu państwu choćby w najmniejszy sposób, wówczas USA i jego główny regionalny sojusznik, reżim syjonistyczny (chodzi o Izrael - red.), będą naszym celem - podkreślił ajatollah.

Duchowny nie wskazał w jaki sposób USA i Izrael zostałyby zaatakowane, ale - jak przypomina Reuters - Iran wielokrotnie ostrzegał, że w zasięgu jego rakiet znajdują się izraelskie miasta. Reuters podkreśla również, że Iran może liczyć na sojuszników w regionie - m.in. libański Hezbollah, który również dysponuje rakietami, którymi może razić cele w Izraelu.

We wtorek prezydent Iranu Hassan Rouhani podkreślał z kolei, że to "waleczność armii Islamskiej Republiki (Iranu)" jest tym co odstrasza Waszyngton od ataku na Iran i wezwał do zwiększenia siły militarnej kraju.

W sierpniu USA nałożyły nowe sankcje na Iran uderzające m.in. w przemysł samochodowy tego kraju oraz handel złotem i metalami szlachetnymi. Trump zapowiedział, że kolejne sankcje zostaną nałożone na Iran w listopadzie - mają być wymierzone w przemysł naftowy Iranu i sektor bankowy.

John Bolton, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Trumpa, w rozmowie z Iranem stwierdził, że prezydent USA chce wywrzeć "maksymalną presję" na Iran.

Reuters zauważa, że kazanie ajatollaha Chatamiego jest przejawem eskalacji w "wojnie na słowa" pomiędzy Iranem a USA, która trwa od momentu jednostronnego wypowiedzenia przez Donalda Trumpa porozumienia nuklearnego z Iranem, którego stroną USA stały się w czasach administracji Baracka Obamy.

Zdaniem Trumpa porozumienie to było niekorzystne dla USA - już po wypowiedzeniu go i przywróceniu sankcji na Iran, Trump zaproponował stronie irańskiej przystąpienie do bezpośrednich rozmów "bez warunków wstępnych", których celem byłoby zawarcie nowego porozumienia. Iran jednak odrzucił taką możliwość.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Xi Jinping testuje Europę. Chce odwieść Unię od pójścia drogą Ameryki
Polityka
Donald Trump pójdzie do aresztu? 10 kar grzywny nie przyniosło rezultatów
Polityka
Wielka Brytania: Będzie próba obalenia rządu Rishiego Sunaka w Izbie Gmin
Polityka
Rozkaz Putina ws. broni atomowej. Rosja przeprowadzi ćwiczenia
Polityka
Jerzy Buzek: PiS bije brawo Orbánowi, który rozsadza UE od środka