– Obecność symbolu religijnego w miejscu publicznym, np. w Sejmie, nie narusza swobody sumienia – uznał Sąd Okręgowy w Warszawie.
Według sądu nie doszło do naruszenia dóbr powodów. Zdaniem sędzi Alicji Fronczyk, powodowie, jako ateiści mogli z tytułu obecności krzyża w Sejmie odczuwać „dyskomfort", ale dla naruszenia dóbr osobistych najważniejsze są kryteria obiektywne, czyli społeczna ocena danego czynu.
Sędzia dodała, że większość społeczeństwa, reprezentowanego przez partie polityczne w Sejmie, „nie uważa, by kwestia krzyża w Sejmie wymagała jakiegokolwiek rozstrzygnięcia". Według sądu, gdyby było inaczej, to w ciągu 16 lat doszedłby do głosu sprzeciw wobec krzyża w Sejmie, a skoro tak nie było, to jest to dowód, że obiektywnie obecność krzyża nie narusza dóbr osobistych. Sąd wydał wyrok już na pierwszej rozprawie, uznając, że fakty są niesporne, a spór ma charakter wyłącznie prawny.
Sąd wskazał też, że w zachowaniu posłów jest wyraźny dysonans: na sztandarach Ruch Palikota ma bowiem wpisaną tolerancję np. dla związków partnerskich, a nie ma jej dla symboli religijnych i krzyża.
Sąd: obecność symbolu religijnego w Sejmie nie narusza swobody sumienia