Jutro mija pół roku od zaprzysiężenia 16 listopada rządu PO – PSL. I pojawiają się pierwsze sygnały niezadowolenia. Gabinet Tuska spełnia oczekiwania 48 proc. respondentów, połowa jest przeciwnego zdania – wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla „Rz”. – Po długim okresie miodowym nadszedł czas na normalność. Widać zahamowanie popularności rządu i PO – komentuje dr Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego.
Jego zdaniem najwyższe poparcie partia i gabinet Donalda Tuska mają już za sobą. – Teraz jesteśmy na etapie ustabilizowania poparcia na wysokim poziomie – uważa.
Obietnice składaliśmy jako PO, a nie koalicja. To efekt pewnego kompromisu z PSL - Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO
– To, że pojawia się lekka przewaga zawiedzionych, jest wynikiem zmasowanej antyplatformerskiej propagandy opozycji – ocenia z kolei prof. Kazimierz Kik z Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego w Kielcach.
Większą przewagę niezadowolonych widać za to w pytaniach o realizację wyborczych obietnic i zapowiadanych reform. – Obietnice składaliśmy jako PO, a nie koalicja. To efekt pewnego kompromisu z PSL – mówi Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO. – Ale mam nadzieję, że szybko uzgodnimy priorytety i kolejny sondaż za pół roku będzie lepszy – dodaje.