Koniec miodowych miesięcy rządu

Co drugi Polak twierdzi, że gabinet Donalda Tuska nie spełnia jego oczekiwań – nie dba o reformę służby zdrowia i nie obniża podatków

Aktualizacja: 15.05.2008 12:06 Publikacja: 15.05.2008 03:40

Posiedzenie rządu

Posiedzenie rządu

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Jutro mija pół roku od zaprzysiężenia 16 listopada rządu PO – PSL. I pojawiają się pierwsze sygnały niezadowolenia. Gabinet Tuska spełnia oczekiwania 48 proc. respondentów, połowa jest przeciwnego zdania – wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla „Rz”. – Po długim okresie miodowym nadszedł czas na normalność. Widać zahamowanie popularności rządu i PO – komentuje dr Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego.

Jego zdaniem najwyższe poparcie partia i gabinet Donalda Tuska mają już za sobą. – Teraz jesteśmy na etapie ustabilizowania poparcia na wysokim poziomie – uważa.

Obietnice składaliśmy jako PO, a nie koalicja. To efekt pewnego kompromisu z PSL - Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO

– To, że pojawia się lekka przewaga zawiedzionych, jest wynikiem zmasowanej antyplatformerskiej propagandy opozycji – ocenia z kolei prof. Kazimierz Kik z Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego w Kielcach.

Większą przewagę niezadowolonych widać za to w pytaniach o realizację wyborczych obietnic i zapowiadanych reform. – Obietnice składaliśmy jako PO, a nie koalicja. To efekt pewnego kompromisu z PSL – mówi Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO. – Ale mam nadzieję, że szybko uzgodnimy priorytety i kolejny sondaż za pół roku będzie lepszy – dodaje.

Najmocniej Polacy wytykają rządowi zaniedbania w służbie zdrowia – 67 proc. respondentów uznało, że nie realizuje zapowiadanych reform w tym sektorze (odmiennego zdania było 28 proc. badanych).

Ponad połowa pytanych uważa też, że rząd nie realizuje reform finansów publicznych i podatkowej. – Tu niepokojącym sygnałem było odejście prof. Gomułki i wrzawa wokół podatku liniowego – mówi Kik.

Według politologa każda z reform rządu PO jest podejmowana i niekończona. – Ale wielu z powyborczych obietnic PO nie realizuje w obawie przed wetem prezydenta.

– Polacy widzą, że to nie jest rząd nastawiony na rządzenie, tylko władzę i nie ma nic do zaproponowania – twierdzi Paweł Kowal z PiS.

Co drugi z badanych odczuwa jednak, że pod rządami gabinetu Donalda Tuska sprawy w kraju przybierają właściwy obrót, 44 proc. ma inne zdanie. – To ocena porównawcza. Rząd Tuska w odniesieniu do rządu Kaczyńskiego postrzegany jest jako normalizacja i uspokojenie polityki – tłumaczy Kik. Ta ocena cieszy Dolniaka. – Optymizm przeważa nad pesymizmem, który był ciężarem w ostatnich latach. Nie ma już obawy, że następnego dnia obudzimy się w kraju, który nie jest nam miły.

Kto po półroczu od objęcia resortu jest najbardziej popularnym ministrem rządu? W PO nie mają wątpliwości. – Radosław Sikorski – typuje bez zastanowienia Dolniak.

Szefa MSZ za najbardziej popularnego ministra uznało 18 procent respondentów. Daleko za nim, z 8 proc. uplasował się minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, a na trzecim miejscu Ewa Kopacz, którą wskazało 4 proc. respondentów. – Oni mają najlepszy PR – kwituje Kowal.

Pozostali ministrowie są nadal mało znani Polakom. Nawet pojawiających się często w mediach ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, ministra obrony narodowej Bogdana Klicha czy szefa MSWiA Grzegorza Schetyny za popularnych nie uznało więcej niż 1 proc. respondentów. A wicepremier Pawlak to popularny polityk tylko dla 2 proc. badanych.

Dwie trzecie respondentów uważa też, że nie wszyscy ministrowie wywiązują się z zadań, które powierzył im premier.

Dwie trzecie pytanych uważa, że nie poprawiły się relacje między Donaldem Tuskiem a Lechem Kaczyńskim. Większość jest też zdania, że rząd nie realizuje zapowiadanych reform.

– W roku wyborów prezydenckich Tusk może forsować trudne reformy i czekać na weto głowy państwa. Po czym ogłosi, że musi zdobyć Pałac Prezydencki, żeby zrealizować obietnice – mówi politolog Marek Migalski.

Większość badanych twierdzi też, iż rząd wsłuchuje się w głos społeczeństwa. Telefoniczny sondaż GfK Polonia przeprowadziła wczoraj na 500-osobowej próbie dorosłych Polaków.

Jutro mija pół roku od zaprzysiężenia 16 listopada rządu PO – PSL. I pojawiają się pierwsze sygnały niezadowolenia. Gabinet Tuska spełnia oczekiwania 48 proc. respondentów, połowa jest przeciwnego zdania – wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla „Rz”. – Po długim okresie miodowym nadszedł czas na normalność. Widać zahamowanie popularności rządu i PO – komentuje dr Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego.

Jego zdaniem najwyższe poparcie partia i gabinet Donalda Tuska mają już za sobą. – Teraz jesteśmy na etapie ustabilizowania poparcia na wysokim poziomie – uważa.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora