Pytanie “Rz” o sondę zamieszczoną na stronie WWW Klubu PO wywołało w partii popłoch. Trudno było wczoraj ustalić, dlaczego po prawie trzech tygodniach od głosowania nad ustawą medialną PO przeprowadza w tej sprawie ankietę.
Pyta w niej, czy dobrze zrobiła, wycofując z ustawy zapis gwarantujący mediom publicznym stałą kwotę z budżetu. Domagał się tego Donald Tusk. Ten krok wywołał wcześniej sprzeciw PSL i SLD.
Okazuje się, że ankietowanym też się nie podoba. Najbardziej oburza ich, że posłowie Platformy złamali ustalenia zawarte z innymi klubami – tę odpowiedź do wczorajszego południa wskazywało 33 proc. Głosowanie zaczęło się dwa dni temu.
Większość polityków PO krytycznie wypowiadała się o ankiecie i zapewniała, że będzie interweniować. I poskutkowało. Po południu wynik się zmienił: już 42 proc. było zdania, że PO zrobiła dobrze, zmieniając zapis w ustawie medialnej.
– Twierdzenie, że złamaliśmy jakieś ustalenia, to bzdura – denerwuje się Iwona Śledzińska-Katarasińska, szefowa Sejmowej Komisji Kultury, która nic wcześniej o sondzie nie wiedziała. – Zawinił pracownik z naszego biura, który przygotowuje takie ankiety. Nie skonsultował jej z nami.