Na szefa hazardowej komisji śledczej przymierzany jest Mirosław Sekuła (PO) i to on ma największe szanse na wybór.
– Nie chcemy partyjnego nadzoru w komisji, ale dobrego zarządzania. Sekuła jest dobrą kandydaturą i mam nadzieję, że zyska poparcie – mówi Grzegorz Schetyna, szef Klubu Platformy. Zaznacza, że nie zgodzi się na kandydaturę spoza koalicji. Według sondażu GfK Polonia dla „Rz” sprzed dwóch tygodni 43 proc. Polaków uważa, że szefem komisji powinien być poseł opozycji. Za szefem z koalicji było tylko 24 proc.
O tym, czy to Sekuła stanie na czele komisji, ostatecznie zdecyduje jednak głos ludowców. W siedmioosobowej komisji PO ma trzech członków, opozycja (PiS i SLD) również razem trzech. Ostatni członek komisji będzie z PSL.
W oficjalnych rozmowach politycy PO byli wczoraj pewni swego kandydata. W kuluarach nie ukrywali jednak, że po głosowaniu w sprawie powołania komisji nie są pewni koalicjanta. W środę wieczorem ludowcy niespodziewanie wbrew PO poparli dwie poprawki opozycji do uchwały powołującej komisję.
– Nie czujemy się zdradzeni – mówi Schetyna, ale dodaje, że przed wyborem szefa komisji PO będzie jeszcze rozmawiać na ten temat z politykami PSL.