– Jest w interesie państwa, żeby bank centralny miał jak najszybciej nowego szefa – mówił wczoraj premier Donald Tusk, udzielając pełnego poparcia marszałkowi Sejmu, który wysunął kandydaturę byłego lewicowego premiera na szefa NBP. Twierdził, że Bronisław Komorowski nie konsultował z nim tej decyzji.
[srodtytul]Decyzja w Akwizgranie?[/srodtytul]
Jednak jak poinformowało wczoraj Radio RMF FM, premier brał udział w rozmowach w sprawie kandydatury Belki na szefa NBP. Miały się odbyć 13 maja w Akwizgranie po uroczystościach związanych z wręczeniem Tuskowi przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel Nagrody Karola Wielkiego. Porozumienie w sprawie kandydata na szefa NBP premier miał zawrzeć z obecnymi podczas gali byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i samym Belką.
Eryk Mistewicz, konsultant polityczny, uważa, że pokazanie kandydatury Belki jako samodzielnej decyzji Komorowskiego ma mu pomóc w kampanii wyborczej.
– Komorowski chce pokazać, że nie pozwoli kierować sobą z tylnego siedzenia, bo to on będzie władcą absolutnym, najważniejszą osobą w państwie – uważa Mistewicz.