Reklama

PSL zły na ministra Jacka Rostowskiego

Ludowcy źli na ministra. Bo wstrzymuje decyzję w sprawie kary dla partii

Publikacja: 07.03.2011 01:00

Jacek Rostowski

Jacek Rostowski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

PSL musi zapłacić 18 mln zł za błędy księgowe w rozliczeniach kampanii wyborczej z  2001 r.

Samej kary ludowcy nie kwestionują, choć zaznaczają, że została nałożona za niezamierzone działanie. Sprawę zaskarżyli jednak do Trybunału Konstytucyjnego, który do czasu jej rozpatrzenia wstrzymał egzekucję należności.

A od zeszłego roku politycy PSL procesują się z ministrem finansów Jackiem Rostowskim. Ludowcy poprosili go bowiem o umorzenie odsetek od nałożonej na partię kary (stanowią aż 9 mln zł) i rozłożenia zaległości na raty.

– Minister ma takie możliwości i niejednokrotnie z nich korzysta – mówi sekretarz Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL Józef Szczepańczyk.

Ale minister Rostowski wydanie decyzji zawiesił. Dlaczego?

Reklama
Reklama

– Jeśli mamy wydać taką decyzję, musimy zebrać wcześniej wszelkie dane – wyjaśnia rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos.

Politycy PSL podejrzewają, że sprawa może mieć polityczne tło. – Ministrowi Rostowskiemu ewidentnie brak dobrej woli. Wygląda to tak, jakby celowo przeciągał sprawę, by móc nas trzymać w szachu – mówi „Rz" jeden z nich.

Zawieszenie wydania decyzji przeszkadza bowiem PSL np. w staraniach o pożyczkę na prowadzenie jesiennej kampanii wyborczej. Jak informowała „Rz", wszystkie partie planują wziąć takie kredyty.

Ludowcy podkreślają, że stosunki ministra z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem nie są najlepsze, sam minister finansów nie pała do nich sympatią. Część działaczy PSL w nieoficjalnych rozmowach podejrzewa wręcz, że za wszystkim może kryć się nawet premier. Tłumaczą, iż dla lidera PO wygodna jest sytuacja, w której koalicjant nie może sobie pozwolić przed wyborami na pokazywanie niezależności.

– Nie sądzę, by minister pozwalał sobie na takie zagrywki bez wsparcia z Kancelarii Premiera – dodaje polityk PSL.

Partia Pawlaka odwołała się do sądu administracyjnego. I wygrała. Wydał orzeczenie nakazujące ministrowi finansów, by już teraz rozpatrzył prośbę o umorzenie odsetek i rozłożenie kary na raty.

Reklama
Reklama

Ale i wygrana w sądzie nie pomogła PSL. Rostowski złożył właśnie do Sądu Najwyższego wniosek o kasację orzeczenia.

– Nikt przecież nie mówi, jaka to ma być decyzja – komentuje Szczepańczyk.

Inny polityk PSL zauważa zaś, że nawet jeśli minister nie chce narazić się na zarzut podejmowania decyzji, które mogą być korzystne finansowo dla koalicjanta, to wyrok go od takiego niebezpieczeństwa uwalnia.

– Wniosek o kasację trudno nazwać racjonalnym. Dlatego sądzimy, że tu może być jakieś drugie dno – mówi.

Ministerstwo Finansów odrzuca podejrzenia o działanie polityczne. – Oddzielamy takie decyzje od polityki. Szkoda, że ta sprawa jest w ten sposób odbierana – mówi Magdalena Kobos.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama