Rząd zajmie się jutro projektem przyszłorocznego budżetu. Nie powinno być niespodzianek, jeśli chodzi o podniesienie płac dla nauczycieli, policjantów i żołnierzy. Płace pierwszych wzrosną od września o 3,8 proc., co oznacza wyższy wydatek budżetu o ok. 0,5 mld zł. Funkcjonariusze tzw. służb mundurowych otrzymają od lipca 300 zł podwyżki. To kosztować będzie kolejne 0,4 mld zł. Na wyższe płace nie mają co liczyć urzędnicy i pozostała części budżetówki.
Nie wiadomo jeszcze, jak rząd rozstrzygnie kwestie podwyżki świadczeń dla emerytów i rencistów. Premier Donald Tusk zapowiedział w sejmowym expose, że nie będą one rosnąć o wskaźnik inflacji i 20 proc. realnego wzrostu płac, lecz o określoną kwotę.
– Resort pracy przygotowuje projekt, który umożliwi wypłatę świadczeń na podstawie waloryzacji kwotowej już od 1 marca 2012 roku – zapewnia "Rz" jeden z urzędników resortu.
Prof. Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy Premierze, uważa, że – zgodnie z zapowiedzią premiera – równa dla wszystkich emerytów i rencistów kwota zostanie zapewne określona na takim poziomie, aby wartość waloryzacji zmieściła się w określonej wcześniej w budżecie kwocie 6 mld zł. – Zamiana waloryzacji na kwotową pozwoli wyrównać w trudnych czasach dysproporcje w świadczeniach – mówi profesor.
Jest jednak także inny powód tej zmiany. W maju tego roku rząd założył, że wskaźnik waloryzacji wyniesie nieco ponad 4 proc. Tymczasem ostatnie prognozy średniorocznego wzrostu cen mówią, że przy uwzględnieniu samej inflacji wskaźnik ten musiałby wynieść ok. 4,5 proc. Gdy doda się do tego wzrost płac, świadczenia emerytalne i rentowe musiałyby wzrosnąć o około 5 proc. A to oznaczałoby dodatkowy wzrost wydatków na ten cel o około 1 mld zł.