Jak PO zmienia prawo

Poprawki do ważnej ustawy komisja poparła bez analiz i dyskusji. Prawnik: – To sprzeczne z zasadą dobrej legislacji

Publikacja: 08.12.2011 21:41

Jak PO zmienia prawo

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Ustawa okołobudżetowa, która zmienia kilka aktów prawnych związanych z realizacją budżetu na 2012 r., musi wejść w życie  1 stycznia. Jak ustaliła "Rz", politycy PO do zgłoszonego już przez rząd projektu w ostatniej chwili na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych przepchnęli kilkanaście poprawek. Członkom komisji nie przedstawiono przy tym żadnych analiz prawnych. Nie dopuszczono też do dyskusji nad  proponowanymi zmianami.

– Mamy do czynienia z ewidentnym naruszeniem zasad dobrej legislacji – ocenia  dr Marcin Warchoł z Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego. – Negatywne przykłady z przeszłości, np. afera Rywina, pokazują, że ustawy, zwłaszcza regulujące kwestie finansowe i karnoprawne, powinny być przygotowane z zachowaniem należytej staranności. Tu tego nie dochowano.

Pokreślony maszynopis

Posiedzenie Sejmowej Komisji Finansów Publicznych w ubiegły czwartek poświęcono zapisom w rządowym projekcie ustawy okołobudżetowej. Nagle wiceprzewodnicząca komisji Krystyna Skowrońska z PO wyciąga z teczki plik kartek papieru. To maszynopis z dodanymi długopisem uzupełnieniami i skreśleniami zatytułowany "Propozycje dodatkowych zmian do projektu ustawy około-budżetowej". Materiał wcześniej był posłom nieznany. Jak dowiedziała się "Rz", wiceszefowa komisji przekonywała, że to "niezbędne poprawki" zgłoszone przez rząd i rekomendowane przez resort finansów.

Krystyna Skowrońska potwierdza "Rz", że w takim trybie poprawki zgłosiła. – One muszą zacząć obowiązywać od nowego roku – tłumaczy.

PiS: to uderza w prestiż parlamentu

"Rz" dotarła do propozycji złożonych przez posłankę PO. Wśród kilkunastu poprawek do ustawy okołobudżetowej są takie, które nowelizują ustawę o elektronicznych instrumentach płatniczych, ustawę o zalegalizowaniu pobytu niektórych cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej, przepisy dotyczące obowiązkowych ubezpieczeń czy ustawę o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

Do żadnej z propozycji poprawek nie dołączono uzasadnienia, posłowie nie otrzymali nawet druku ustaw, których przepisy zmieniali. W przypadku ustawy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy Skowrońska argumentowała: "trzeba naprawić to, co zepsuliśmy w poprzedniej kadencji". Dyskusji nie było.

Przegłosowanie pakietu "poprawek Skowrońskiej" zajęło koalicji PO – PSL nieco ponad  15 minut.

– To była klasyczna wrzutka. Nie przedstawiono prawnej analizy dotyczącej konieczności wprowadzenia takich poprawek. Takie działania uderzają w prestiż parlamentu – komentuje Przemysław Wipler (PiS), wiceprzewodniczący Komisji Finansów.

Skowrońska z zarzutami się nie zgadza. – Poprawki, które zostały zaproponowane, mają charakter porządkujący, legislacyjny, a nie merytoryczny – twierdzi. Dodaje, że do dyspozycji posłów PiS byli przedstawiciele sejmowego Biura Legislacyjnego i Ministerstwa Finansów. – Między drugim a trzecim czytaniem projektu w Sejmie opozycja ma wystarczająco dużo czasu, by zgłosić ewentualne zastrzeżenia – przekonuje.

Ale zastrzeżenia opozycji podzielają też prawnicy. – Do propozycji poprawek powinno zostać dołączone ich uzasadnienie, informacja o kosztach, jakie spowodują, analiza ich zgodności z konstytucją i zasad proporcjonalności – podkreśla dr Warchoł.

Wzorem senatora Rockiego

To nie pierwszy przypadek, gdy Platforma za pięć dwunasta forsuje poprawki do ustawy. Pod koniec minionej kadencji w ostatnich minutach posiedzenia Senatu przegłosowała poprawkę Marka Rockiego (PO) ograniczającą opinii publicznej dostęp do informacji o działaniach organów administracji państwowej. Sprawa spotkała się z ostrą krytyką, protestowały organizacje pozarządowe. Prezydent Bronisław Komorowski ustawę podpisał, ale skierował ją też w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.

Ustawa okołobudżetowa, która zmienia kilka aktów prawnych związanych z realizacją budżetu na 2012 r., musi wejść w życie  1 stycznia. Jak ustaliła "Rz", politycy PO do zgłoszonego już przez rząd projektu w ostatniej chwili na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych przepchnęli kilkanaście poprawek. Członkom komisji nie przedstawiono przy tym żadnych analiz prawnych. Nie dopuszczono też do dyskusji nad  proponowanymi zmianami.

– Mamy do czynienia z ewidentnym naruszeniem zasad dobrej legislacji – ocenia  dr Marcin Warchoł z Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego. – Negatywne przykłady z przeszłości, np. afera Rywina, pokazują, że ustawy, zwłaszcza regulujące kwestie finansowe i karnoprawne, powinny być przygotowane z zachowaniem należytej staranności. Tu tego nie dochowano.

Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym