Posłowie Krzysztof Szczerski, Przemysław Wipler, Dariusz Joński, Andrzej Rozenek – choć są sejmowymi debiutantami, zdobywają w swoich partiach coraz mocniejszą pozycję. O ile opozycja otworzyła się na debiutantów, o tyle w koalicji główne role grają polityczne wygi.
– W oczywisty sposób to opozycji jest łatwiej otwierać się na nowe twarze. PiS i SLD przegrały wybory, więc potrzebują również w warstwie symbolicznej pewnych zmian, a nowi młodzi i przebojowi posłowie są tego symptomem – ocenia Rafał Chwedoruk, politolog z UW.
Błyskawiczna kariera
Sejmowa debata o założeniach polityki zagranicznej w 2012 r. W imieniu PiS odpowiedź na wystąpienia szefa MSZ Radosława Sikorskiego przedstawia poseł Krzysztof Szczerski. Choć to jego pierwsza kadencja, już dał się poznać jako jeden z głównych ekspertów partii Kaczyńskiego od polityki zagranicznej. Ostatnio ostro krytykuje podpisanie przez Polskę paktu fiskalnego, przekonuje, że oznacza to zrzeczenie się przez nasz kraj części suwerenności. – Szczerski świetnie zna się na Unii Europejskiej. W dyskusji używa nie tylko argumentów emocjonalnych, ale i merytorycznych. Nic zatem dziwnego, że kiedy tematy unijne stają się istotne, to on coraz częściej prezentuje stanowisko PiS – mówi polityk tej partii.
Szczerski, zanim trafił na Wiejską, bez powodzenia ubiegał się o mandat europosła. Był też wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie PiS.
Debiutantem w Prawie i Sprawiedliwości, który robi błyskawiczną karierę, jest 34-letni Przemysław Wipler. Starując do Sejmu z Warszawy, o kilkadziesiąt głosów pokonał zaprawionego w politycznych bojach Karola Karskiego. Sam żartował, że został posłem dzięki kibicom. W środowisku fanów warszawskiej Legii, na tzw. Żylecie, zorganizowano akcję „Idź i głosuj na Wiplera". To efekt wsparcia, jakiego ten udzielił kibicom walczącym z nadużyciami policji i prokuratury wobec nich.
Choć jeszcze w kampanii wyborczej partia zastanawiała się, czy wystawiać Wiplera do debat gospodarczych, teraz zyskał zasłużone miano eksperta w tej dziedzinie. I nic dziwnego. Jako szef Fundacji Republikańskiej przygotował dla PiS ustawę o społecznym rzeczniku praw podatnika, który miał bronić przedsiębiorców przed biurokracją. Wykorzystał w tym swoje doświadczenia z pracy w Ministerstwie Gospodarki i Centrum im. Adama Smitha.
Podobną do Wiplera karierę robi Patryk Jaki, 27-letni rzecznik Klubu Solidarna Polska. Młody opolanin w 2006 r. został radnym Platformy Obywatelskiej, ale do Sejmu dostał się z list PiS. Po konflikcie w tej formacji jako jeden z pierwszych opowiedział się za Zbigniewem Ziobrą. W Solidarnej Polsce uchodzi obok Jacka Kurskiego za autora medialnej kampanii ugrupowania. Potrafi zorganizować trzy konferencje dziennie i jednocześnie wysłać dwa oświadczenia do dziennikarzy.