Głąby i pijacy, czyli zwierzenia polityka

W polityce zapanowała moda na publiczne obmawianie byłych kolegów. Po Palikocie zrobił to Kamiński

Publikacja: 19.04.2012 21:10

Głąby i pijacy, czyli zwierzenia polityka

Foto: ROL

Michał Kamiński, były PR-owiec Prawa i Sprawiedliwości, minister w Kancelarii Lecha Kaczyńskiego i dwukrotny europoseł z list PiS opublikował właśnie książkę pod znamiennym tytułem "Koniec PiS".

Chwiejny Kaczyński

W wywiadzie rzece Kamiński opowiada o dawnych politycznych przyjaciołach, nie szczędząc im razów: Marek Suski to polityk niezbyt mądry, rzecznik PiS Adam Hofman – spiskowiec, który był gotów zmienić barwy polityczne, wiceszef PiS Adam Lipiński jest siermiężny intelektualnie, a sam Jarosław Kaczyński to polityk chwiejny, który uwielbia zbierać obyczajowe plotki o swoich współpracownikach, poza tym nie ma zdania w wielu sprawach, dlatego kieruje się opinią ostatniego rozmówcy.

We władzach PiS zaś zdaniem Kamińskiego zasiada imponująca liczba "głąbów".

– Generalnie rzecz biorąc, żałosne – skomentował książkę dawnego współpracownika prezes PiS. – Znając pana Kamińskiego, myślałem, że stać go na więcej. A to jest zręczne pomieszanie prawdy i nieprawdy.

Adam Hofman dodał, że celem tej książki jest zaszkodzenie PiS, a samego Kamińskiego – powrót do wielkiej polityki.

Jesienią ubiegłego roku podczas kampanii parlamentarnej podobną książkę, tyle że o politykach PO, opublikował Janusz Palikot. Donald Tusk został w tej książce przedstawiony jako tyran, Ewa Kopacz jako furiatka i histeryczka, Grzegorz Schetyna to polityk prymitywny, chamski i drugoligowy, a Bartosz Arłukowicz – człowiek, na którym nie można polegać.

Z tej opowieści wyłaniał się obraz PO jako partii cynicznych polityków ze skłonnościami do alkoholu.

Ciszej nad tą książką

Bohaterowie opowieści Palikota kwitowali jego rewelacje pobłażliwym uśmiechem bądź co najwyżej zauważali, że to, co opisywał, nieco mija się z prawdą. – I bardzo dobrze robili – twierdzi Norbert Maliszewski z Uniwersytetu Warszawskiego, znawca marketingu politycznego. – W tego typu publikacjach, wątpliwych pod względem moralnym, trudno odróżnić prawdę od manipulacji. Dlatego najlepiej zbyć ją milczeniem.

Według Maliszewskiego tak samo powinni się zachowywać politycy PiS – odmawiać komentarza do książki Kamińskiego: – To najlepszy sposób, by zapobiec rozprzestrzenianiu się zawartych w niej plotek.

Chłopaki nie płaczą

Dlaczego niektórzy politycy po rozstaniu z partią piszą plotkarskie książki? – Żeby istnieć politycznie – mówi Maliszewski. – Sugerują, że mają wiedzę tajemną, którą dzielą się z czytelnikami, a wydają się wiarygodni, bo przez lata funkcjonowali w danym środowisku.

Specjalistka od wizerunku Joanna Gepfert dodaje, że tego typu książki powstają w dwóch sytuacjach: gdy toczy się kampania wyborcza lub gdy jej bohater ma na oku nową posadę.

– W obu przypadkach potrzebuje hałasu wokół siebie, a plotkarska książka pozwala osiągnąć ten cel – mówi Gepfert. – Politycy ściągnęli ten pomysł od celebrytów, którzy nieustannie opowiadają o swoich aktualnych partnerach, byłych partnerach, dzieciach, rozstaniach czy powrotach, dzięki czemu stale są obecni w mediach.

Plotki już nie szkodzą

Po ukazaniu się "Kulisów Platformy" media spekulowały, że Palikot poszedł na wojnę z partią rządzącą i w przyszłości jego współpraca z PO nie będzie możliwa. Nic bardziej mylnego, Donald Tusk spotkałsięz nim i zabiegał o poparcie dla podniesienia wieku emerytalnego. Czy Kamiński też może w przyszłości powrócić do współpracy z ludźmi z PiS?

– To nie jest wykluczone – uważa Gepfert. – W klasycznej polityce, gdy relacje budowało się na zaufaniu, po takiej książce wszystkie mosty łączące Kamińskiego z PiS zostałyby spalone. Ale dzisiaj wszystko jest możliwe. Plotki już nie szkodzą.

A Maliszewski kwituje krótko: – Dla osiągnięcia celów politycznych robi się różne rzeczy. Chłopaki i dziewczyny w polityce nie płaczą.

Fragmenty książek

Plotki i partyjne tajemnice

Książka Kamińskiego

O władzach PiS: „Ja prawie zawsze potrafiłem go (Jarosława Kaczyńskiego  – red.) wyczuć, ale jednak liczba głąbów we władzach PiS jest dość imponująca".

O Jarosławie Kaczyńskim: „Może trudno w to uwierzyć, ale Jarosław jest potwornie zakompleksiony. On sobie zdaje sprawę z własnych słabości, najrozmaitszych  – charakterologicznych, wizerunkowych itd.".

O o. Rydzyku: „Kaczyński przez lata nie znosił go. Pytany o Rydzyka Jarosław robił tę swoją minę »wiem, ale nie mogę wszystkiego powiedzieć« i z ironicznym uśmiechem mówił, że to nie jest przypadek, iż jego nadajniki są na Uralu".

Książka Palikota

O Grasiu: „Wieczorami chodził po pokojach poselskich, by napić się wódki, żeby być zorientowany we wszystkich plotkach. W ten sposób weryfikował prawdziwy układ sił w partii i nastroje (...) Ma zdecydowanie najmocniejszą głowę w Platformie".

O Tusku: „Jak został premierem, poszedłem odwiedzić go w Kancelarii. Widzisz tę roślinę w rogu? Jak się tu wprowadziłem, odwiedził mnie Leszek Miller. Powiedział wtedy, że dała ją mu żona i poprosił, żebym o nią dbał, podlewał. Po tych słowach Tusk kopnął piłkę z całej siły w kierunku tej rośliny. A potem jeszcze raz".

O Tusku: „jest słaby psychicznie, chwiejny, histeryczny i łatwo popada w depresję".

js

Michał Kamiński, były PR-owiec Prawa i Sprawiedliwości, minister w Kancelarii Lecha Kaczyńskiego i dwukrotny europoseł z list PiS opublikował właśnie książkę pod znamiennym tytułem "Koniec PiS".

Chwiejny Kaczyński

W wywiadzie rzece Kamiński opowiada o dawnych politycznych przyjaciołach, nie szczędząc im razów: Marek Suski to polityk niezbyt mądry, rzecznik PiS Adam Hofman – spiskowiec, który był gotów zmienić barwy polityczne, wiceszef PiS Adam Lipiński jest siermiężny intelektualnie, a sam Jarosław Kaczyński to polityk chwiejny, który uwielbia zbierać obyczajowe plotki o swoich współpracownikach, poza tym nie ma zdania w wielu sprawach, dlatego kieruje się opinią ostatniego rozmówcy.

We władzach PiS zaś zdaniem Kamińskiego zasiada imponująca liczba "głąbów".

– Generalnie rzecz biorąc, żałosne – skomentował książkę dawnego współpracownika prezes PiS. – Znając pana Kamińskiego, myślałem, że stać go na więcej. A to jest zręczne pomieszanie prawdy i nieprawdy.

Adam Hofman dodał, że celem tej książki jest zaszkodzenie PiS, a samego Kamińskiego – powrót do wielkiej polityki.

Jesienią ubiegłego roku podczas kampanii parlamentarnej podobną książkę, tyle że o politykach PO, opublikował Janusz Palikot. Donald Tusk został w tej książce przedstawiony jako tyran, Ewa Kopacz jako furiatka i histeryczka, Grzegorz Schetyna to polityk prymitywny, chamski i drugoligowy, a Bartosz Arłukowicz – człowiek, na którym nie można polegać.

Z tej opowieści wyłaniał się obraz PO jako partii cynicznych polityków ze skłonnościami do alkoholu.

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"