Skwaszona lewica idzie donikąd

SLD i Ruch Palikota nie połączą sił, by odsunąć prawicę od władzy. Dlaczego? Ich liderzy po prostu się nie lubią

Aktualizacja: 28.04.2012 08:24 Publikacja: 28.04.2012 00:47

Skwaszona lewica idzie donikąd

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Ani Sojusz czy partia Palikota, ani Aleksander Kwaśniewski i bliskie mu środowisko nie mają pomysłu, jak przełamać dominację prawicy utrwalaną przez wojnę między PO i PiS. A na oczywiste rozwiązanie, czyli zwarcie szeregów, nie pozwalają wzajemne animozje.

Debaty eksprezydenta

Były prezydent postanowił odegrać rolę zwornika dla lewicy. Organizuje spotkania, na które zaprasza polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Ruchu Palikota i ludzi, którzy byli związani z Sojuszem, a potem od niego odeszli, np. Włodzimierza Cimoszewicza, Marka Borowskiego czy Dariusza Rosatiego (dziś w PO). Przychodzą też prezes NBP Marek Belka, doradca prezydenta Komorowskiego Tomasz Nałęcz, a nawet Paweł Piskorski. – Poziom skwaszenia jest na tych debatach dosyć wysoki – mówi nam ten ostatni.

I trudno się dziwić, skoro były prezydent zgromadził ludzi, którzy na różnych etapach kariery politycznej mocno się poróżnili.

Po ostatniej akcji Janusza Palikota, który oskarżył Leszka Millera, że ma krew na rękach, bo wysłał polskich żołnierzy na wojnę w Iraku, spotkanie zaplanowane na 19 kwietnia zostało odwołane.

Były prezydent nie został zaproszony na dzisiejszy kongres SLD. Sojusz wysłał za to zaproszenia do zaprzyjaźnionych liderów lewicy europejskiej.

Palikot chciał przyciągnąć eksprezydenta na swoją konferencję do Sali Kongresowej 1 maja. – Nie sądzę, żeby Kwaśniewski przyszedł – mówi Józef Oleksy z SLD. – Dobrze wie, że Palikot go potrzebuje wyłącznie do budowania własnej pozycji. Wątpię, aby zechciał odegrać taką rolę.

Pełzające rozliczenia Sojuszu

SLD po nokautującym wyniku wyborczym nie może przestać zajmować się wewnętrznymi sprawami. Ponieważ zaraz po wyborach nie doszło do rozliczeń, to dokonały się stopniowo. Wielu lokalnych liderów, w tym na szczeblach wojewódzkich, straciło stanowiska. Przegrał m.in. Leszek Aleksandrzak, który walczył o przywództwo w Wielkopolsce. Działacze go nie poparli, mimo rekomendacji samego Millera i popularnego europosła Marka Siwca.

– Miller był w szoku, bo okazało się, że jego rekomendacja nie działa – opowiada warszawski polityk Sojuszu.

Szef Sojuszu chciał rekomendować Aleksandrzaka na sekretarza generalnego partii. – Ale teraz chyba tego nie zrobi, bo boi się, że delegaci mogą go nie posłuchać – mówi nasz rozmówca. – SLD to jest dziś zupełnie inna partia niż jeszcze za czasów rządów Grzegorza Napieralskiego. Nie da się nią sterować ani narzucać jej poglądów.

Delegaci będą też wybierali wiceprzewodniczących partii. A chętnych jest dużo więcej niż stanowisk. Do wyborów gotów jest stanąć m.in. Oleksy.

– Nie wykluczam tego – przyznaje. – Uważam, że partia jest mi to winna, skoro wcześniej głosowała za skreśleniem mnie z listy kandydatów do Sejmu. Poza tym mam coś do powiedzenia, a żeby w SLD być słuchanym, trzeba mieć funkcję.

Tak więc wyniki wyborów będą zapewne głównym przekazem z kongresu SLD, skoro Leszek Miller chce mówić o wprowadzeniu 50-procentowego podatku dla najbogatszych, co nie jest niczym nowym na lewicy. Na dodatek – jak się zarzekał na spotkaniu z dziennikarzami – w swoim wystąpieniu kongresowym ani razu nie wymieni nazwiska Palikota.

Palikot jako przybudówka

Ruch Palikota to dziś ziemia nieznana. Jednym z najważniejszych ludzi przy lubelskim polityku jest Piotr Ikonowicz ze Stowarzyszenia Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej. To on przygotował projekty do słynnego już pakietu dotyczącego tzw. korekty kapitalizmu, który ma być ogłoszony 1 maja. W klubie Ruchu Palikota jego propozycje przyjmowane są niemal z przerażeniem.

– Niektórzy w kuluarach rozpaczają, co powiedzą zaprzyjaźnionym przedsiębiorcom – opowiada Ikonowicz.

Jego zdaniem jednak sam Palikot ma ogromne wyczucie społeczne i jest autentyczny w swoim zaangażowaniu na rzecz biednych.

Lubelski polityk jest też skuteczny na scenie politycznej. W ciągu niespełna pół roku jego klub wzbogacił się o trzech posłów podebranych z SLD i PO. Sam Palikot zapowiada, że transferów będzie więcej.

Ale te zabiegi nie przekładają się na sondaże. Przeciwnie, popiera go dziś mniej osób, niż na niego głosowało. W wyborach Ruch Palikota dostał 10,2 proc. głosów, a dziś poparcie dla niego deklaruje od 6 do 9 proc. Trendu nie zmieniły wielkie billboardy reklamujące pierwszomajowy kongres Ruchu pod hasłem „Zero bezrobocia teraz".

Palikot zaprosił na swój kongres Unię Pracy, tradycyjnego koalicjanta SLD, Zielonych 2004, Kongres Kobiet. Ale mniejsze partie podchodzą do tego zaproszenia nieufnie. Przewodniczący Unii Pracy Waldemar Witkowski już zapowiedział, że nie przyjdzie ani na kongres Palikota, ani SLD, choć obie formacje go zaprosiły.

– Nie podoba mi się wzajemne podkradanie zawodników, to nie jest droga do jedności lewicy – mówi krótko.

Zieloni 2004 wahają się, czy przyjść na kongres. – Ruch Palikota chętnie podejmuje zielone tematy – mówi Agnieszka Grzybek, liderka partii. – Ale dla nas ważne są też sprawy socjalne, a klub Palikota wstrzymał się w głosowaniu nad referendum w sprawie emerytur. Poza tym głosował obok PO przeciwko przesłaniu do komisji projektu SLD o wprowadzeniu podatku od transakcji finansowych.

Agnieszka Grzybek zaznacza, że nawet rządzące PSL poparło projekt SLD. – A to niestety rodzi podejrzenia, że Palikot rzeczywiście może być przybudówką Platformy Obywatelskiej – mówi.

Obie głównej partie lewicowe trzymają się zatem w klinczu: podbierają sobie działaczy na wszystkich szczeblach, obrzucają obelgami i nawzajem oskarżają o inercję i brak myśli programowej. W efekcie obie mają równie małe poparcie i nic nie wskazuje na to, by któraś miała wziąć górę i zepchnąć ze sceny drugą.

– Niewykluczone, że ostatecznie się rozpadną i dopiero na ich gruzach powstanie coś nowego – podsumowuje Józef Oleksy.

Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją