O tym, że Centrum Daszyńskiego, SLD-owski think-thank, przygotowuje rodzaj przewodnika historycznego, w którym prezentuje dokonania lewicy, „Rz" pisała jako pierwsza, gdy dotarła do roboczej wersji niezbędnika. W zaprezentowanej wczoraj publikacji jest sporo zmian, głównie dotyczących okresu PRL. – To prawda, poprawiliśmy trochę niezbędnik, ale mam nadzieję, że z powodu tych poprawek nie stał się mniej kontrowersyjny dla prawicy, bo jest to odmienny punkt spojrzenia na historię – mówi Tomasz Kalita, szef Centrum.
Sojuszowi „przypomniało się" na przykład, że w czasach PRL istniała taka partia jak Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, która – jak czytamy – sprawowała władzę wspólnie z mało samodzielnymi partiami sojuszniczymi: ZSL i SD. W pierwszej wersji nie było nic na temat PZPR ani jej „przewodniej roli" w państwie. Nie było też hasła: „stalinizm", które teraz wpisano. – To zostało dodane na mój wniosek, bo uważam, że lewica nie może tego okresu przemilczeć, skoro socjaliści ginęli w tym okresie w katowniach – mówi Kalita.
Nie zmieniła się natomiast obrona okresu rządów Edwarda Gierka i decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, jako mniejszego zła w obliczu groźby interwencji radzieckiej. Z niezbędnika lewicy nikt nie dowie się o takich wydarzeniach jak np. krwawe stłumienie robotniczych buntów na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku.
Autorzy niezbędnika zastrzegają się jednak, że nie jest to podręcznik dla maturzystów czy „zarys podręcznika najnowszej historii Polski", tylko autorski wybór faktów ważnych dla lewicy. Tomasz Kalita mówi w rozmowie z „Rz", że wystąpi o promocję niezbędnika do IPN. – Chcemy się spotkać z historykami IPN i wspólnie z nimi podyskutować o historii – mówi szef Centrum Daszyńskiego. – Co prawda ta instytucja nie jest dla mnie wiarygodna, ale może IPN udowodni, iż potrafi spojrzeć na inną wersję historii.
Historyk Antoni Dudek, członek rady IPN, nie widzi przeszkód, by doszło do takiej debaty. – Niech SLD wystąpi o to do prezesa Łukasza Kamińskiego, ja chętnie na ten temat podyskutuję – mówi Dudek. – Cieszy mnie, że lewica w ogóle chce debatować na temat swojej historii. Niezbędnik historyczny lewicy został wydrukowany w nakładzie tysiąca egzemplarzy i jest też dostępny w Internecie. Centrum Daszyńskiego zaplanowało jego promocję w dużych miastach w Polsce. Będą m.in. spotkania z autorami publikacji.