Tusk: moje miejsce jest w Polsce

Premier zdecydował: nie będzie kandydował na stanowisko szefa Komisji Europejskiej i zostaje w Polsce

Aktualizacja: 11.06.2013 23:40 Publikacja: 11.06.2013 22:30

Tusk: moje miejsce jest w Polsce

Foto: AFP

- Jestem przekonany, że to co najważniejsze dla Polski będzie się rozgrywało tutaj i uważam - choć wiem, że nie wszyscy podzielają ten pogląd - że z punktu widzenia skutecznego rządzenia moja obecność tutaj będzie ważniejsza niż ewentualne awanse europejskie - mówił w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską.

Premier podkreślił, że PO, której chce dalej przewodzić, "jest w Polsce prawdziwą gwarancją politycznej stabilności".

Pytany, czy nie za wcześnie podjął decyzję, Donald Tusk odparł: -  Polityka to nie jest serial o grach wojennych, że tutaj są jakieś podstępy. Warto czasami grać taką otwartą grę. Skoro wewnątrz już wiedziałem, jaka jest moja decyzja, to ja bym źle wypadał w takiej fałszywej roli.

Tusk był pytany, czy Polska będzie chciała walczyć o stanowiska w UE i NATO w kontekście słów prof. Zbigniewa Brzezińskiego, który na Twitterze napisał, że Polska zasługuje na kolejnego sekretarza generalnego NATO.

Premier zaznaczył, że między końcem 2013 a wiosną 2014 roku zostaną "podjęte ważne decyzje personalne o wymiarze globalnym" - zostaną wybrani: sekretarz generalny NATO, sekretarz generalny ONZ, szef Komisji Europejskiej, szef Rady Europejskiej i Wysoki Przedstawiciel Unii ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa.

- Od wielu miesięcy, kiedy byłem sondowany, podkreślałem jedną kwestię bardzo mocno: państwa tego regionu, tzw. Nowa Europa, gdzie my jako Polska wypracowaliśmy sobie pozycję - nie chcę powiedzieć lidera - ale państwa, z którym wszyscy się liczą i które jest patronem różnego rodzaju inicjatyw i rozwiązań, że ten region ma już prawo do tego, by współrządzić Europą, także jeśli chodzi o obsadę pewnych stanowisk - podkreślił premier.

Tusk dodał, że w związku z tym "wszędzie napotykał na zrozumienie" i pytania o ewentualnych polskich kandydatów. "Polska jest tu największym graczem i nam nie brakuje dobrych nazwisk" - powiedział premier.

Zaznaczył, że "sekretarz generalny NATO, jak i Wysoki Przedstawiciel to są bardzo interesujące miejsca". Dopytywany o konkretne nazwiska premier powiedział: - Radek Sikorski narzuca się jako dość oczywista kandydatura, Jan Rostowski, Jan Krzysztof Bielecki, Aleksander Kwaśniewski, Jerzy Buzek. Ja mógłbym wymieniać i to nie tylko z mojej rodziny politycznej. Oni mają pełne kwalifikacje, by obejmować najwyższe stanowiska - ocenił Tusk.

Zaznaczył, że "w Europie, nie ma tak, że coś się komuś należy". - Trzeba wywalczyć, czasem potrzebna jest odrobina szczęścia, bo argumenty nie zawsze wystarczą - dodał. - Gdy dzisiaj reprezentuję Polskę w Europie, jestem dumny, bo Polska nie ma już żadnych powodów do kompleksów. To jedno mogę zagwarantować: że nasze interesy będą dobrze reprezentowane. W jakiej obsadzie personalnej, to zobaczymy, jest za wcześnie na prognozy - zaznaczył.

- Jestem przekonany, że to co najważniejsze dla Polski będzie się rozgrywało tutaj i uważam - choć wiem, że nie wszyscy podzielają ten pogląd - że z punktu widzenia skutecznego rządzenia moja obecność tutaj będzie ważniejsza niż ewentualne awanse europejskie - mówił w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską.

Premier podkreślił, że PO, której chce dalej przewodzić, "jest w Polsce prawdziwą gwarancją politycznej stabilności".

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Polityka
Joanna Senyszyn: Lewica to ja
Polityka
Incydent na wiecu Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej. „Skandal i wstyd”
Polityka
Przed wielką majówką: Trzaskowski kontratakuje, debaty „grają” w kampanii jak nigdy wcześniej, podsumowanie 1000-lecia koronacji
Polityka
Sondaż: Kto wypadł najlepiej w debacie „Super Expressu”?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Sondaż pokazuje, że debatę wygrał Trzaskowski. Kandydat KO nie może ignorować lewicy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne