Rośnie liczba krytyków Rostowskiego. "Nieudany minister"

Przybywa krytyków ministra finansów Jacka Rostowskiego w związku ze zmianami w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Po Leszku Balcerowiczu i Jerzym Buzku dołączył do nich były premier Kazimierz Marcinkiewicz

Publikacja: 07.10.2013 17:07

Leszek Balcerowicz i Kazimierz Marcinkiewicz

Leszek Balcerowicz i Kazimierz Marcinkiewicz

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

- Mamy zbyt duży dług publiczny i Rostowski musi go zmniejszyć. Nie po to, żeby Polsce żyło się lepiej, tylko żeby rząd przed wyborami mógł sypnąć groszem i kupić wyborców. To jest bardzo zła sytuacja i to on do tego doprowadził – ocenił w Radiu Zet były dyrektor w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie.

Jego zdaniem jednak, realizacja tego celu poprzez przenoszenie środków z OFE do ZUS-u, to najgorszy z możliwych pomysłów. Marcinkiewicz twierdzi, że skutkiem takiej operacji będzie przekroczenie pierwszego, zapisanego w konstytucji, progu ostrożnościowego w 2014, a drugiego w 2015 roku.

Były premier dopytywany, czy Rostowski jest nieudanym ministrem, przyznał, że tak. - Dziś mogę tak powiedzieć - skwitował.

To nie pierwszy tak ostry atak na reformę funduszy emerytalnych przeprowadzaną przez obecny rząd. Od momentu powstania tego pomysłu, jego zaciekłym krytykiem jest Leszek Balcerowicz, który tę operację nazywa zamachem na oszczędności Polaków i pogwałceniem przyrzeczenia danego społeczeństwu.

Były wicepremier i minister finansów wielokrotnie powtarzał, że "reforma OFE jest jednoznacznie zła, a on nie znajduje racjonalnego wytłumaczenia dla takich zmian". Twierdzi, że mają one zastąpić reformę i pozwolić rządowi na wydanie dodatkowych pieniędzy. Dodaje, że reforma jest zła również dlatego, że bardzo psuje wiarygodność Polski.

W związku z nieugiętą postawa rządu, Balcerowicz postanowił nawoływać do masowych protestów przeciwko zmianom w OFE. - Trzeba się po prostu zorganizować. Jest internet, dzięki któremu można wysłać milion podpisów pod protestem. W dojrzałych demokracjach strajkują nie tylko górnicy. Niech inni, zwłaszcza młodzi, mając taką informację, powiedzą „nie" - apelował Balcerowicz. Były prezes NBP podkreśla, ze "to nie OFE się odbiera pieniądze, tylko ludziom". - Powinny być masowe protesty przeciwko takiemu wywłaszczeniu. Jeśli będą masowe protesty, to rządzący się wycofają - uważa.

W odpowiedzi na tę krytykę minister Jacek Rostowski ostro zaatakował Balcerowicza na antenie TOK FM.- Niektórzy bronią interesów instytucji finansowych albo bronią własnej reformy. Nie chcą się przyznać, że w tym bardzo ważnym elemencie była ona bardzo poważnym błędem polityki gospodarczej - oskarżał byłego ministra finansów Rostowski. Dodawał również, że "Balcerowicz nadużywa swojej wiedzy ekonomicznej do celów politycznych".

Po tym ataku Balcerowicza postanowił wesprzeć były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego, a obecnie europoseł PO Jerzy Buzek. "Ostatnie wypowiedzi Jacka Rostowskiego w stosunku do Leszka Balcerowicza, pełne insynuacji, są skandaliczne i poniżej wszelkich standardów" - napisał na swoim profilu na Twitterze. Buzek krytykował reformę OFE już wcześniej. Razem z Jerzym Hausnerem wystosował oświadczenie, w którym źle oceniał zmiany forsowane przez rząd. Mimo to, były premier nie zamierza odchodzić z Platformy Obywatelskiej. Postawa Buzka postawiła partię Tuska w trudnej sytuacji, bo były przewodniczący Parlamentu Europejskiego jest jedną z jej twarzy, zwłaszcza w kontekście polityki europejskiej.

- Mamy zbyt duży dług publiczny i Rostowski musi go zmniejszyć. Nie po to, żeby Polsce żyło się lepiej, tylko żeby rząd przed wyborami mógł sypnąć groszem i kupić wyborców. To jest bardzo zła sytuacja i to on do tego doprowadził – ocenił w Radiu Zet były dyrektor w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie.

Jego zdaniem jednak, realizacja tego celu poprzez przenoszenie środków z OFE do ZUS-u, to najgorszy z możliwych pomysłów. Marcinkiewicz twierdzi, że skutkiem takiej operacji będzie przekroczenie pierwszego, zapisanego w konstytucji, progu ostrożnościowego w 2014, a drugiego w 2015 roku.

Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia