Kijów: Aleja Stepana Bandery zamiast Moskiewskiej

W ramach procesu dekomunizacyjnego w Kijowie pojawią się ulice ku czci osób odpowiedzialnych za ludobójstwo na Wołyniu.

Aktualizacja: 01.06.2016 20:35 Publikacja: 31.05.2016 19:58

Kijów: Aleja Stepana Bandery zamiast Moskiewskiej

Foto: Wikimedia

Wynika to z opublikowanej przez Kijowską Miejską Radę Państwową listy ulic, których zmiana nazw, już przeszła konsultacje społeczne. Kilkanaście z nich nazwanych przeważnie ku czci komunistycznych działaczy otrzyma nowe nazwy w ramach prowadzonej od roku na Ukrainie dekomunizacji. Wśród nazwisk ukraińskich patriotów, wybitnych działaczy naukowych i społecznych pojawiły się także nazwiska postaci historycznych, uważanych w Polsce za zbrodniarzy.

Chodzi o lidera Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepana Banderę oraz dowódcę Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Romana Szuchewycza. Ponoszą oni odpowiedzialność za śmierć dziesiątek tysięcy Polaków zamordowanych na Wołyniu w latach 1943–1944.

Teraz ku czci ich pamięci zostaną nazwane dwie aleje w ukraińskiej stolicy. W ten sposób zamiast alei Moskiewskiej pojawi się Aleja Bandery, a zamiast alei radzieckiego generała Watutina - aleja Szuchewycza. Ostatecznie zdecydowali o tym mieszkańcy Kijowa, którzy wzięli udział w głosowaniu na stronie wyżej wspomnianej Kijowskiej Miejskiej Rady Państwowej. W głosowaniu wzięło udział prawie 6 tysięcy osób, z których ponad 3 tysiąca opowiedziało się za aleją założyciela OUN. Prawie tyle samo poparło Szuchewycza.

– Dla każdego Polaka nie ulega wątpliwości, że osoby odpowiedzialne za zbrodnię wołyńską nie zasługują na honorowanie w ten sposób – mówi „Rz" dr Paweł Ukielski, wiceprezes IPN. – Doskonale rozumiemy kontekst, w jakim to się odbywa, ale z naszego punktu widzenia nie jest to decyzja dobra – konkluduje.

Zupełnie odmienny punkt widzenia ma na to szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz, który na swoim profilu na Facebooku pogratulował mieszkańcom Kijowa dobrego wyboru.

– W stolicy niezależnej Ukrainy pojawią się ulice z nazwiskami tych, dzięki którym niezależność stała się realnością – Stepana Bandery, Romana Szuchewycza, generała Ałmazowa, Mychajła Omelianowicza-Pawlenki, Wsiewołoda Zmijenki – pisze Wiatrowycz.

Od przyjęcia pakietu ustaw dekomunizacyjnych przez Radę Najwyższą minął już rok. Od maja 2015 roku na Ukrainie zmieniono nazwy prawie 700 miejscowości i 15 gmin. Zburzono ponad tysiąc pomników Lenina. Na nowe nazwy czeka kolejnych ponad 300 miejscowości.

Z mapy Kijowa znikną także ulice pierwszego premiera Demokratycznej Republiki Konga Patrice'a Lumumby oraz polsko-sowieckiej działaczki komunistycznej Wandy Wasilewskiej. Zastąpią je ulice papieża Jana Pawła II oraz polskiego pisarza Janusza Korczaka. Nieco kuriozalnie wygląda sytuacja, gdy jeden z najwybitniejszych i najbardziej lubianych Polaków trafi na jedną mapę z tymi, którzy naród polski nienawidzili.

– Znamy przykłady heroicznych postaw Ukraińców, których nazywamy „Sprawiedliwymi Ukraińskimi". Oni bronili Polaków przed tą czystką etniczną i to im składamy hołd. Proponujemy stronie ukraińskiej, by także ich honorowała, a nie twórców tego nieszczęścia, które spłynęło na polski naród – mówi „Rz" senator PiS prof. Jan Żaryn, historyk z UKSW.

– Ukraina jest naszym strategicznym sojusznikiem, ale niestety, ta zmiana ulic w Kijowie podąża w kierunku bardzo głębokiego oddalania się narodu ukraińskiego od polskiego – dodaje.

Wynika to z opublikowanej przez Kijowską Miejską Radę Państwową listy ulic, których zmiana nazw, już przeszła konsultacje społeczne. Kilkanaście z nich nazwanych przeważnie ku czci komunistycznych działaczy otrzyma nowe nazwy w ramach prowadzonej od roku na Ukrainie dekomunizacji. Wśród nazwisk ukraińskich patriotów, wybitnych działaczy naukowych i społecznych pojawiły się także nazwiska postaci historycznych, uważanych w Polsce za zbrodniarzy.

Chodzi o lidera Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepana Banderę oraz dowódcę Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Romana Szuchewycza. Ponoszą oni odpowiedzialność za śmierć dziesiątek tysięcy Polaków zamordowanych na Wołyniu w latach 1943–1944.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Andrzej Łomanowski: Piąta inauguracja Władimira Putina częściowo zbojkotowana. Urzędnicy czekają na awanse
Polityka
Władimir Putin został po raz piąty prezydentem Rosji
Polityka
Kreml chce udowodnić, że nie jest już samotny. Moskwa zaprasza gości na paradę w Dzień Zwycięstwa
Polityka
Bogata biblioteka białoruskiego KGB. Listy od donosicieli wyciekły do internetu
Polityka
USA. Kampania prezydencka pod znakiem aborcji. Republikanie przerażeni widmem referendów