USA oskarżają Maduro, który rządzi Wenezuelą od czasu śmierci Hugo Cháveza w marcu 2013 roku, o to, że jest on „jednym z największych przemytników narkotyków na świecie”.
Wenezuela o podniesieniu nagrody za pomoc w pojmaniu jej prezydenta Nicolása Maduro: Żałosne
Maduro w wyborach prezydenckich, które odbyły się w lipcu 2024 roku, zapewnił sobie trzecią kadencję na stanowisku prezydenta Wenezueli. Według oficjalnych wyników zdobył 51,95 proc. głosów, a jego rywal, wspólny kandydat opozycji – Edmundo González Urrutia – 43,18 proc. głosów. Opozycja oskarżyła Maduro o sfałszowanie wyborów – dane zebrane przez nią z części komisji wyborczych wskazywały na zdecydowane zwycięstwo rywala Maduro. W kraju doszło do fali protestów.
Teraz Pam Bondi, prokurator generalna USA oświadczyła, że Stany Zjednoczone podwoją nagrodę – która dotychczas wynosiła 25 mln dolarów – za pomoc w aresztowaniu prezydenta Wenezueli. Bondi oskarżyła Maduro o bezpośrednią odpowiedzialność za przemyt narkotyków.
Szef MSZ Wenezueli Yvan Gil określił działania USA mianem „żałosnych”. Jego zdaniem jest to „propaganda polityczna”. – Nie jesteśmy zaskoczeni, że pochodzi ona od tego, od kogo pochodzi – mówił Gil, dodając, że Bondi próbuje „w desperacki sposób odwrócić uwagę” od nagłówków związanych z krytyką amerykańskiej administracji za to, jak podchodzi ona do sprawy Jeffreya Epsteina.