Niemcy: Prezydent nie będzie muzułmaninem

Partie koalicji rządowej CDU i SPD wystawią wspólnego kandydata na prezydenta Niemiec w wyborach w lutym 2017 roku - podał tygodnik "Der Spiegel". Blok centrolewicowy zrezygnował z forsowania na najwyższe stanowisko w państwie kandydatury muzułmanina.

Aktualizacja: 24.09.2016 12:04 Publikacja: 24.09.2016 11:58

Niemcy: Prezydent nie będzie muzułmaninem

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Jak pisze wydawany w Hamburgu tygodnik, SPD, Lewica i Zieloni zastanawiali się w lecie nad wysunięciem jako wspólnego kandydata na prezydenta Navida Kermaniego - pochodzącego z Iranu pisarza będącego muzułmaninem. Autorom tego pomysłu zależało na wysłaniu sygnału, że Niemcy są krajem tolerancyjnym, otwartym na świat, a centrolewicowy sojusz jest zdolny do działania.

Według "Spiegla" niedawne sukcesy antyislamskiej i antymigranckiej Alternatywy dla Niemiec (AfD) w wyborach do regionalnych parlamentów niemieckich krajów związkowych sprawiły, że "marzenia prysły jak bańka mydlana". - Muzułmanin jako głowa państwa byłby wodą na młyn dla AfD - mówią cytowani przez "Spiegla" czołowi politycy SPD. Od pomysłu zdystansowali się też Zieloni. Kermani ma zbyt mało doświadczenia - ocenił premier Badenii-Wirtembergii Winfried Kretschmann z partii Zieloni.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Meta przekazała darowiznę na fundusz inauguracyjny Trumpa. Zuckerberg poprawia stosunki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Asad uciekł z Syrii. Rosjanie pozostali w swych bazach
Polityka
Nie będzie litości dla oprawców z reżimu Asada
Polityka
Donald Trump Człowiekiem Roku magazynu „Time”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Donald Tusk po spotkaniu z Emmanuelem Macronem: To wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Putin