To nie osoby powiązane z krakowskim półświatkiem, które mogliśmy zobaczyć w reportażu „Superwizjera", nabyły od Mariana Banasia, prezesa NIK, kamienicę w Krakowie. Jak ustaliliśmy, 17 sierpnia kupiła ją spółka JGH z siedzibą w Nowym Sączu. Według informacji „Rzeczpospolitej" za 400-metrową nieruchomość zapłaciła 4,5 mln zł (11,2 tys. zł za mkw) – to wysoka cena, nieco powyżej rynkowej, za jaką można kupić kamienicę dzisiaj w tej części Krakowa – rzeczoznawcy szacowali wartość kamienicy na ponad 3–4 mln zł.
Zmiana właściciela
Przypomnijmy: Marian Banaś otrzymał kamienicę za darmo od znajomego byłego żołnierza AK w 2000 roku w zamian za tzw. umowę dożywocia, którą podpisał z właścicielem. Jak napisaliśmy w środę, w 2006 r. m.in. za środki unijne spółka syna Banasia zrobiła z nieruchomości hotel z przeznaczeniem dla klientów biznesowych i na szkolenia. Jednak od 2014 r. – co ujawnił „Superwizjer" TVN – w kamienicy ministra Banasia działał hotel „na godziny", a jego prowadzeniem zajmował się Dawid O. – pasierb Janusza K., który ma być powiązany z krakowskim środowiskiem sutenerów (w 2006 r. bracia Janusz i Wiesław K. zostali skazani za bójkę – ich wyrok już się zatarł).
Centralne Biuro Antykorupcyjne, które od kwietnia bada oświadczenia majątkowe Mariana Banasia (za lata 2015–2018), sprawdza skąd wieloletni urzędnik państwowy (żona nauczycielka) miał tak pokaźny majątek. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że analizie poddano także sprzedaż kamienicy – mimo że kontrola pierwotnie nie obejmowała tego okresu.
Choć w systemie elektronicznych ksiąg wieczystych Marian Banaś nadal widnieje jako właściciel kamienicy przy ul. Krasickiego 24 (na zmiany w księgach w Krakowie czeka się nawet pięć miesięcy), faktycznie już nim nie jest.
Spółka z Nowego Sącza
„Rzeczpospolita" ustaliła, że nieruchomość odkupiła od obecnego prezesa NIK firma JGH – spółka komandytowa zarejestrowana w sądzie w Warszawie pod koniec 2017 r. (najprawdopodobniej nazwa pochodzi od imion i nazwiska: Joanna Górka Henryk).