Słabsze o 0,5 proc. wpływy z akcyzy w okresie styczeń–listopad 2019 r. to także efekt obniżki podatku na prąd. To kosztuje budżet ok 1,5 mld zł.
Paliwa, alkohole i wyroby tytoniowe sprzedają się dobrze, ale branżowe dane o sprzedaży często nie odpowiadają danym o ilości wyrobów, od których należy zapłacić podatek w okresie rozliczeniowym. Z punktu widzenia poboru podatku dane wynikające z deklaracji podatkowych w większości dobrze odzwierciedlają rynek, ponieważ stawki są przeważnie kwotowe na jednostkę wyrobu.
Jestem optymistą, więc uważam, że założenia budżetowe dla podatku akcyzowego w 2019 r. zostaną jednak osiągnięte. W grudniu tworzono bowiem zapasy wyrobów spirytusowych. Mogły być znaczne.
Czytaj także: Fiskusowi uciekają akcyzowe miliardy
W paliwach, dostarczających 47 proc. dochodów z akcyzy, zabraknie nieco do wykonania założeń ustawy budżetowej, ale jest to wynik zbyt optymistycznego szacunku wzrostu sprzedaży paliw. Dochody za 11 miesięcy są wyższe niż dochody w zeszłym roku w tym samym okresie.