Eksperci podatkowi nie mają wątpliwości: to będą darowizny bis. Jak twierdzą, powstała z początkiem 2007 r. luka prawna to kolejny już dowód na brak wewnętrznej komunikacji między departamentami Ministerstwa Finansów i braku analizy dotyczącej wpływu proponowanych rozwiązań w jednym podatku na drugi.
Z furtki w prawie podatnicy będą mogli do woli korzystać na pewno w 2008 r. Rząd, jeśli zechce, będzie mógł ją ograniczyć dopiero od 2009 r. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego zmiany w podatkach dochodowych, aby mogły być prawem obowiązującym w następnym roku, muszą zostać opublikowane w Dzienniku Ustaw do końca listopada poprzedniego roku. A ten czas już minął. Wszystko wskazuje więc na to, że już wkrótce fiskus po raz kolejny będzie miał kłopoty z darowiznami. Za pierwszym razem, czyli w połowie lat 90., w grę wchodziły pieniądze, które można było dowolnie przekazywać. Teraz będą to nieruchomości.
Gdy na początku 2007 r. głośno było o zmianach w podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) i o nowym sposobie opodatkowania sprzedawanych nieruchomości (10-proc. podatek płacony od przychodu ze sprzedaży zastąpił 19-proc. od dochodu), nikt nie przypuszczał, że zmiana ta może jeszcze wyjść na korzyść wszystkim zainteresowanym.
Do końca 2006 r. można było uniknąć tego podatku tylko wówczas, gdy sprzedało się mieszkanie po upływie pięciu lat od końca roku, w którym je nabyto. Wcześniej też, ale trzeba było w urzędzie skarbowym zadeklarować, iż w ciągu dwóch lat uzyskane ze sprzedaży pieniądze wyda się na cele mieszkaniowe.
Teraz jest podobnie (art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT). Z tą jednak różnicą, że wystarczy zameldować się w mieszkaniu na pełne 12 miesięcy, aby potem w razie jego zbycia (niezależnie od tego, czy zainteresowany je przedtem kupił, otrzymał jako darowiznę, czy w drodze zamiany nabył nieruchomość na własność) nie płacić 19-proc. podatku.