Kupiłem miejsce w podziemnym garażu, bo tego wymagał deweloper, sprzedając mi mieszkanie. On z kolei tłumaczył, że taki był warunek miasta i pozwolenia na budowę. Zapłaciłem prawie tyle co za kawalerkę. Teraz dowiedziałem się, że opłata za garaż wzrośnie o tysiąc procent. To absurd – denerwuje się mieszkaniec nowego apartamentowca na Targówku.
Ratusz potwierdza informację. W tym roku władze finansowe miasta zarekomendowały podwyżkę podatku od nieruchomości w podziemnych garażach do 6,64 zł za mkw. Do tej pory właściciel płacił jak za mieszkanie, czyli 62 grosze.
Urzędnicy tłumaczą wzrost opłat wyrokiem WSA w Białymstoku (pisaliśmy o nim w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/56183,72654_Garaz_w_budynku_mieszkalnym_opodatkowany_wyzsza_stawka.html]"Garaż w budynku mieszkalnym opodatkowany wyższą stawką"[/link]). Sąd uznał, że jeśli garaż ma wydzieloną księgę wieczystą, podlega wyższemu opodatkowaniu niż mieszkanie.
– To logiczne, bo przecież garaż nie jest mieszkaniem – mówi szefowa Biura Podatków i Egzekucji Joanna Gutkowska.
– Ale skoro parking jest pod domem, to logiczny jest właśnie podatek „mieszkaniowy” – tłumaczy jeden z urzędników wydziału finansowego. A inni komentują: – Miasto w kryzysie szuka dochodów. Dziesięciokrotnie wyższe opłaty to dodatkowe miliony w kasie.