Głośny problem daniny od podziemnych miejsc postojowych może być rozwiązany nowymi przepisami. Ale w ustawie o podatku od nieruchomości jest nadal wiele niejasności, które doskwierają przeciętnemu Kowalskiemu.
Dziś sytuacja z podatkiem od miejsc postojowych w budynkach mieszkalnych jest kuriozalna. Po lutowej uchwale siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. FPS 4/11) dwa jednakowe podziemne garaże mogą być opodatkowane zupełnie różnymi stawkami. Gdy miejsca postojowe są umieszczone w tej samej księdze wieczystej, właściciel zapłaci niską stawkę – do 70 gr za mkw. Ale gdy taki sam garaż ma założoną osobną księgę wieczystą – stawka podatku wyniesie już dziesięciokrotnie więcej.
Na szczęście Ministerstwo Finansów już zdało sobie sprawę z tego dziwnego stanu, w którym podatek zależy bardziej od spełnienia formalności w sądzie hipotecznym niż od związku garażu z mieszkaniem. – Będziemy analizować sytuację pod kątem zmiany przepisów o podatku od nieruchomości – zapewnia Justyna Przekopiak, dyrektor Departamentu Podatków Lokalnych. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy powstaną przepisy usuwające dzisiejsze nierówności w opodatkowaniu podziemnych garaży.
Haracz od piwnicy
Na garażach nie kończą się niedoskonałości ustawy. Przeciętny użytkownik odczuwa też różne traktowanie niektórych części budynków. Podatek od nieruchomości płaci się od ich powierzchni użytkowej. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nie uznaje za taką powierzchnię klatek schodowych ani szybów dźwigowych.
– Ale korytarz w piwnicach, który jest dojściem do właściwej piwnicy lokatorskiej, jest już opodatkowany. Przecież to jest klatka schodowa, tyle że w piwnicy – dziwi się Zdzisław Wojtak, prezes Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlanych z Zamościa. I dodaje: z ustawy o podatkach i opłatach lokalnych trzeba usunąć takie nierówności.