Wynagrodzenie biegłego według przepisów prawa, a nie umowy o dzieło

Organ podatkowy nie może obciążać podatnika wynagrodzeniem biegłego za sporządzenie opinii, które zostało z góry ustalone w umowie o dzieło zawartej z biegłym

Publikacja: 01.08.2012 17:20

Koszty powołania eksperta w sprawie podatkowej czasami może ponieść podatnik

Koszty powołania eksperta w sprawie podatkowej czasami może ponieść podatnik

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

To wniosek z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który oddalił skargę kasacyjną Dyrektora Izby Skarbowej na ubiegłoroczny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (II FSK 2458/10)

. Chodziło o wysokość wynagrodzenia  biegłego powołanego przez urząd skarbowy w postępowaniu w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych.

Koszt biegłego wyższy niż podatek

Podatnik nabył w 2006 r. działkę rolną w Kościelisku płacąc za nią 12 tys. zł. Notariusz pobrał od niego podatek od czynności cywilnoprawnych według stawki 2 proc., czyli 240 zł. Urząd Skarbowy uznał, że wartość gruntu przyjęta jako podstawa podatkowania nie odpowiada jego wartości rynkowej z dnia dokonania czynności cywilnoprawnej. Wezwał podatnika do jej podwyższenia podając jednocześnie, że według własnej, wstępnej oceny US wartość rynkowa tej nieruchomości wynosiła w dniu transakcji 19.540 zł. Organ zaznaczył, że jeśli podatnik nie skoryguje podstawy opodatkowania, to zgodnie z art. 6 ust. 3 i 4 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych (ustawy o PCC), organ sam dokona jej określenia uwzględniając przy tym opinię biegłego lub przedłożoną przez podatnika wycenę rzeczoznawcy.

W odpowiedzi podatnik podtrzymał pierwotnie podaną wartość gruntu, lecz nie przedstawił na dowód wyceny rzeczoznawcy. Nie wyraził również zgody na obciążenie go ewentualnymi kosztami opinii biegłego powołanego przez naczelnika US. W tej sytuacji naczelnik US zamówił opinię biegłego rzeczoznawcy majątkowego. W podpisanej z nim umowie o dzieło, wynagrodzenie biegłego ustalone zostało na 915 zł brutto, płatne w terminie 14 dni od dnia otrzymania rachunku.

Biegły określił wartość rynkową nieruchomości na 45 600 zł. Tę kwotę US przyjął jako podstawę opodatkowania 2-proc. PCC. Podatnik miał więc zapłacić 912 zł, czyli o zaledwie 672 zł więcej niż pobrał od niego notariusz.

Ponadto fiskus obciążył podatnika kosztami sporządzenia opinii biegłego w kwocie 915 zł. Jeżeli bowiem wartość określona z uwzględnieniem opinii biegłego różni się o więcej niż 33% od wartości podanej przez podatnika, koszty opinii ponosi podatnik. Tak wynika z art. 6 ust. 4 ustawy o PCC.

Wynagrodzenie wedle przepisów

Izba Skarbowa podtrzymała postanowienie naczelnika US, więc podatnik złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Uzasadniając wydany wyrok (sygn. akt I SA/Kr 64/10) sąd uznał za niedopuszczalne zawieranie umowy cywilnoprawnej z biegłym.

- Przepisy regulujące obowiązek powołania biegłego w sprawie nie mogą być wyłączone lub ograniczone decyzją stron umowy cywilnoprawnej. Organ podatkowy nie może bezkrytycznie akceptować warunków płacowych przedstawionych przez biegłego, lecz jest zobligowany do ich sprawdzenia, uwzględniając kwalifikacje biegłego, czas potrzebny do wykonania opinii itp.

Zdaniem sądu organy podatkowe winny ustalić wielkość wynagrodzenia biegłego w oparciu o przepisy Ordynacji podatkowej, dekretu z 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym oraz rozporządzenia z 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym. Precyzują one sposób ustalania wynagrodzenia biegłego w oparciu o nakład pracy i poświęcony czas potrzebny do wykonania opinii a także wydatki niezbędne do wykonania zleconej pracy, czyli o te elementy, które są znane dopiero po jej wykonaniu. – uzasadnił WSA.

W skardze kasacyjnej na ten wyrok Dyrektor Izby Skarbowej dowodził, że organy podatkowe nie muszą stosować wskazanych przez WSA przepisów do ustalania wynagrodzenia biegłych przepisów, gdyż z art. 265 § 1 pkt 1 i pkt 3 Ordynacji podatkowej wynika, iż w postępowaniu przez organami podatkowymi przepisy te stosuje się tylko do ustalania

kosztów podróży i innych należności biegłego.

Pojemne "inne należności"

Rozpatrujący skargę kasacyjną NSA zauważył, że pojęcie „wynagrodzenie” przysługujące biegłym i tłumaczom mieści się w zakresie przedmiotowym "innych należności (prócz kosztów podróży) biegłych ustalonych zgodnie z przepisami o należnościach świadków i biegłych w postępowaniu sądowym, gdyż pkt 3 § 1 art. 265 ordynacji podatkowej jest tylko konkretyzacją pkt 1 § 1 art. 265.

- Zbędne było powtarzanie w nim określenia, że wynagrodzenie przysługujące biegłym powinno być ustalone zgodnie z przepisami o należnościach świadków i biegłych w postępowaniu sądowym, bo wynika to przecież z pkt 1 – stwierdził NSA.

Zdaniem sądu wszelkie wątpliwości powinna rozwiać ta okoliczność, że zawarta w art. 1 ust. 2 dekretu definicja pojęcia "sąd" używanego w tym dekrecie oznacza "sąd, władzę lub organ, które dokonują odnośnej czynności urzędowej".

- Skoro więc dekret mówi, że "wysokość wynagrodzenia biegłego za wykonaną pracę określa sąd, uwzględniając wymagane od biegłego kwalifikacje, potrzebny do wydania opinii nakład pracy i poświęcony czas, a także w miarę potrzeby pokrycie wydatków niezbędnych do wykonania zleconej pracy", są to także obowiązki ciążące na organie podatkowym – uznał NSA.

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Dyrektora Izby Skarbowej na ubiegłoroczny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (II FSK 2458/10). W sprawie chodziło o sposób, w jaki fiskus ma ustalać wysokość kosztów postępowania w podatku od czynności cywilnoprawnych.

Podatnik nabył w 2006 r. działkę rolną w Kościelisku płacąc za nią 12 tys. zł. Notariusz pobrał od niego podatek od czynności cywilnoprawnych według stawki 2 proc., czyli 240 zł. Urząd Skarbowy uznał, że wartość gruntu przyjęta jako podstawa podatkowania nie odpowiada jego wartości rynkowej z dnia dokonania czynności cywilnoprawnej. Wezwał podatnika do jej podwyższenia podając jednocześnie, że według własnej, wstępnej oceny US wartość rynkowa tej nieruchomości wynosiła w dniu transakcji 19.540 zł. Organ zaznaczył, że jeśli podatnik nie skoryguje podstawy opodatkowania, to zgodnie z art. 6 ust. 3 i 4 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych (ustawy o PCC), organ sam dokona jej określenia uwzględniając przy tym opinię biegłego lub przedłożoną przez podatnika wycenę rzeczoznawcy.

W odpowiedzi podatnik podtrzymał pierwotnie podaną wartość gruntu, lecz nie przedstawił na dowód wyceny rzeczoznawcy. Nie wyraził również zgody na obciążenie go ewentualnymi kosztami opinii biegłego powołanego przez naczelnika US. W tej sytuacji naczelnik US zamówił opinię biegłego rzeczoznawcy majątkowego. W podpisanej z nim umowie o dzieło, wynagrodzenie biegłego ustalone zostało na 915 zł brutto, płatne w terminie 14 dni od dnia otrzymania rachunku.

Biegły określił wartość rynkową nieruchomości na 45 600 zł. Tę kwotę US przyjął jako podstawę opodatkowania 2-proc. PCC. Podatnik miał więc zapłacić 912 zł, czyli o 672 zł więcej niż pobrał od niego natariusz. Ponadto fiskus obciążył podatnika kosztami sporządzenia opinii w kwocie 915 zł. Jeżeli bowiem

wartość określona z uwzględnieniem opinii biegłego różni się o więcej niż 33% od wartości podanej przez podatnika, koszty opinii ponosi podatnik. Tak wynika z

art. 6 ust. 4 ustawy o PCC.


Z biegłym nie można umówić się o dzieło

Izba Skarbowa podtrzymała postanowienie naczelnika US, więc podatnik złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Uzasadniając wydany wyrok (sygn. akt I SA/Kr 64/10) sąd uznał za niedopuszczalne zawieranie umowy cywilnoprawnej z biegłym.

-

Przepisy regulujące obowiązek powołania biegłego w sprawie nie mogą być wyłączone lub ograniczone decyzją stron umowy cywilnoprawnej. Organ podatkowy nie może bezkrytycznie akceptować warunków płacowych przedstawionych przez biegłego, lecz jest zobligowany do ich sprawdzenia, uwzględniając kwalifikacje biegłego, czas potrzebny do wykonania opinii itp.

Zdaniem sądu organy podatkowe winny ustalić wielkość wynagrodzenia biegłego w oparciu o przepisy Ordynacji podatkowej, dekretu z 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym oraz rozporządzenia z 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym. Precyzują one sposób ustalania wynagrodzenia biegłego w oparciu o nakład pracy i poświęcony czas potrzebny do wykonania opinii a także wydatki niezbędne do wykonania zleconej pracy, czyli o te elementy, które są znane dopiero po jej wykonaniu. – uzasadnił WSA.

Reakcją na ten wyrok była skarga kasacyjna Dyrektora Izby Skarbowej. Jego zdaniem organy podatkowe nie muszą stosować wskazanych przez WSA przepisów do ustalania wynagrodzenia biegłych przepisów, gdyż z art. 265 § 1 pkt 1 i pkt 3 wynika, iż w postępowaniu przez organami podatkowymi przepisy te stosuje się tylko do ustalania

kosztów podróży i innych należności biegłego.

Rozpatrujący skargę kasacyjną NSA zauważył, że pojęcie „wynagrodzenie” przysługujące biegłym i tłumaczom mieści się w zakresie przedmiotowym "innych należności (prócz kosztów podróży) biegłych ustalonych zgodnie z przepisami o należnościach świadków i biegłych w postępowaniu sądowym, gdyż pkt 3 § 1 art. 265 ordynacji podatkowej jest tylko konkretyzacją pkt 1 § 1 art. 265.

-

Zbędne było powtarzanie w nim określenia, że wynagrodzenie przysługujące biegłym powinno być ustalone zgodnie z przepisami o należnościach świadków i biegłych w postępowaniu sądowym, bo wynika to przecież z pkt 1 – stwierdził NSA.

Zdaniem sądu wszelkie wątpliwości powinna rozwiać ta okoliczność, że zawarta w art. 1 ust. 2 dekretu definicja pojęcia "sąd" używanego w tym dekrecie oznacza "sąd, władzę lub organ, które dokonują odnośnej czynności urzędowej".

- Skoro więc dekret mówi, że "wysokość wynagrodzenia biegłego za wykonaną pracę określa sąd, uwzględniając wymagane od biegłego kwalifikacje, potrzebny do wydania opinii nakład pracy i poświęcony czas, a także w miarę potrzeby pokrycie wydatków niezbędnych do wykonania zleconej pracy", są to także obowiązki ciążące na organie podatkowym – uznał NSA.

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Dyrektora Izby Skarbowej na ubiegłoroczny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (II FSK 2458/10). W sprawie chodziło o sposób, w jaki fiskus ma ustalać wysokość kosztów postępowania w podatku od czynności cywilnoprawnych.

Podatnik nabył w 2006 r. działkę rolną w Kościelisku płacąc za nią 12 tys. zł. Notariusz pobrał od niego podatek od czynności cywilnoprawnych według stawki 2 proc., czyli 240 zł. Urząd Skarbowy uznał, że wartość gruntu przyjęta jako podstawa podatkowania nie odpowiada jego wartości rynkowej z dnia dokonania czynności cywilnoprawnej. Wezwał podatnika do jej podwyższenia podając jednocześnie, że według własnej, wstępnej oceny US wartość rynkowa tej nieruchomości wynosiła w dniu transakcji 19.540 zł. Organ zaznaczył, że jeśli podatnik nie skoryguje podstawy opodatkowania, to zgodnie z art. 6 ust. 3 i 4 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych (ustawy o PCC), organ sam dokona jej określenia uwzględniając przy tym opinię biegłego lub przedłożoną przez podatnika wycenę rzeczoznawcy.

W odpowiedzi podatnik podtrzymał pierwotnie podaną wartość gruntu, lecz nie przedstawił na dowód wyceny rzeczoznawcy. Nie wyraził również zgody na obciążenie go ewentualnymi kosztami opinii biegłego powołanego przez naczelnika US. W tej sytuacji naczelnik US zamówił opinię biegłego rzeczoznawcy majątkowego. W podpisanej z nim umowie o dzieło, wynagrodzenie biegłego ustalone zostało na 915 zł brutto, płatne w terminie 14 dni od dnia otrzymania rachunku.

Biegły określił wartość rynkową nieruchomości na 45 600 zł. Tę kwotę US przyjął jako podstawę opodatkowania 2-proc. PCC. Podatnik miał więc zapłacić 912 zł, czyli o 672 zł więcej niż pobrał od niego natariusz. Ponadto fiskus obciążył podatnika kosztami sporządzenia opinii w kwocie 915 zł. Jeżeli bowiem

wartość określona z uwzględnieniem opinii biegłego różni się o więcej niż 33% od wartości podanej przez podatnika, koszty opinii ponosi podatnik. Tak wynika z

art. 6 ust. 4 ustawy o PCC.


Z biegłym nie można umówić się o dzieło

Izba Skarbowa podtrzymała postanowienie naczelnika US, więc podatnik złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Uzasadniając wydany wyrok (sygn. akt I SA/Kr 64/10) sąd uznał za niedopuszczalne zawieranie umowy cywilnoprawnej z biegłym.

-

Przepisy regulujące obowiązek powołania biegłego w sprawie nie mogą być wyłączone lub ograniczone decyzją stron umowy cywilnoprawnej. Organ podatkowy nie może bezkrytycznie akceptować warunków płacowych przedstawionych przez biegłego, lecz jest zobligowany do ich sprawdzenia, uwzględniając kwalifikacje biegłego, czas potrzebny do wykonania opinii itp.

Zdaniem sądu organy podatkowe winny ustalić wielkość wynagrodzenia biegłego w oparciu o przepisy Ordynacji podatkowej, dekretu z 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym oraz rozporządzenia z 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym. Precyzują one sposób ustalania wynagrodzenia biegłego w oparciu o nakład pracy i poświęcony czas potrzebny do wykonania opinii a także wydatki niezbędne do wykonania zleconej pracy, czyli o te elementy, które są znane dopiero po jej wykonaniu. – uzasadnił WSA.

Reakcją na ten wyrok była skarga kasacyjna Dyrektora Izby Skarbowej. Jego zdaniem organy podatkowe nie muszą stosować wskazanych przez WSA przepisów do ustalania wynagrodzenia biegłych przepisów, gdyż z art. 265 § 1 pkt 1 i pkt 3 wynika, iż w postępowaniu przez organami podatkowymi przepisy te stosuje się tylko do ustalania

kosztów podróży i innych należności biegłego.

Rozpatrujący skargę kasacyjną NSA zauważył, że pojęcie „wynagrodzenie” przysługujące biegłym i tłumaczom mieści się w zakresie przedmiotowym "innych należności (prócz kosztów podróży) biegłych ustalonych zgodnie z przepisami o należnościach świadków i biegłych w postępowaniu sądowym, gdyż pkt 3 § 1 art. 265 ordynacji podatkowej jest tylko konkretyzacją pkt 1 § 1 art. 265.

-

Zbędne było powtarzanie w nim określenia, że wynagrodzenie przysługujące biegłym powinno być ustalone zgodnie z przepisami o należnościach świadków i biegłych w postępowaniu sądowym, bo wynika to przecież z pkt 1 – stwierdził NSA.

Zdaniem sądu wszelkie wątpliwości powinna rozwiać ta okoliczność, że zawarta w art. 1 ust. 2 dekretu definicja pojęcia "sąd" używanego w tym dekrecie oznacza "sąd, władzę lub organ, które dokonują odnośnej czynności urzędowej".

- Skoro więc dekret mówi, że "wysokość wynagrodzenia biegłego za wykonaną pracę określa sąd, uwzględniając wymagane od biegłego kwalifikacje, potrzebny do wydania opinii nakład pracy i poświęcony czas, a także w miarę potrzeby pokrycie wydatków niezbędnych do wykonania zleconej pracy", są to także obowiązki ciążące na organie podatkowym – uznał NSA.

To wniosek z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który oddalił skargę kasacyjną Dyrektora Izby Skarbowej na ubiegłoroczny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (II FSK 2458/10)

. Chodziło o wysokość wynagrodzenia  biegłego powołanego przez urząd skarbowy w postępowaniu w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych.

Pozostało 98% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara