Moneyback, czyli zwrot części kosztów opłacanych kartą to coraz popularniejszy bonus oferowany przez banki. Niewątpliwie zachęca klientów do korzystania z ich usług. Ale jednocześnie może przysporzyć podatkowych problemów. Minister Finansów nie ma bowiem wątpliwości – otrzymane przez właściciela karty pieniądze są jego przychodem, który należy opodatkować.

Tak wynika z odpowiedzi ministra na interpelację poselską nr 13 886. Poseł powołał się na niejednolite interpretacje fiskusa. Z niektórych wynika, że moneyback należy traktować jako nagrodę przy sprzedaży premiowej, która jest zwolniona z podatku do kwoty 760 zł.

Jednak zdaniem ministra nie można zastosować tej preferencji. Osoba korzystająca z bonusu nie zawiera bowiem umowy sprzedaży, ale korzysta z usługi rachunku bankowego. Zatem kwoty otrzymanej od banku nie można uznać za nagrodę związaną ze sprzedażą premiową.

Klientowi nie przysługuje zwolnienie, bank musi więc wykazać zwrócone mu pieniądze w informacji PIT-8C (przesyłanej do podatnika oraz urzędu skarbowego). Minister Finansów twierdzi, że jest to przychód z tzw. innych źródeł, który trzeba wpisać do zeznania rocznego i opodatkować według skali.