Blog sposobem na podatek? Tak, ale trzeba iść do sądu

Przedsiębiorcy opisują w internecie swoje życie i chcą wrzucać wszystko w koszty. Niektórym się udaje, bo sądy uznają prowadzenie bloga związanego z działalnością za koszty.

Aktualizacja: 09.08.2023 11:32 Publikacja: 09.08.2023 03:00

Blog sposobem na podatek? Tak, ale trzeba iść do sądu

Foto: Adobe Stock

Wakacyjne podróże, ubrania, kosmetyki, restauracje – czy można je rozliczyć w kosztach firmy i dzięki temu zaoszczędzić na podatku? Przedsiębiorcy, którzy opisują swoje życie na blogu, twierdzą, że tak. Fiskus jest przeciwny, ratunek w orzecznictwie.

– Ci, którzy pójdą do sądu i uzasadnią, że prowadzenie bloga przekłada się na firmowe przychody, mają duże szanse na korzystny wyrok – mówi Wojciech Kliś, doradca podatkowy w kancelarii LTCA. – Nie ma natomiast co liczyć na pozytywną interpretację skarbówki. Fiskus twierdzi bowiem, że wydatki na codzienne życie nie mają związku z biznesem.

Czy wydatki mają związek z przychodem

Oto ostatni przykład. Firma sprzedająca personalizowane plakaty i obrazy opisuje na blogu ciekawe wycieczki dla rodziców z dziećmi. Chce zaliczyć wydatki (opłaty za przejazdy, noclegi, posiłki, bilety wstępu, wynagrodzenie redaktorów) do podatkowych kosztów. Argumentuje, że zarabia na reklamach na blogu, promuje na nim też swoje produkty i buduje grupę wiernych klientów.

Nic z tego. Prowadzenie bloga lifestyle'owego nie wiąże się z działalnością spółki – uznał fiskus (interpretacja nr 0114-KDIP2-2.4010.267. 2023.1.KW).

We wcześniejszych interpretacjach skarbówka kwestionowała np. wyjazdy do parków wodnych (bloger robi o nich filmy), zakupy różnych praktycznych przedmiotów (testowanych na portalu dla konsumentów), teatr, kino, restauracje, ubrania i kosmetyki (recenzowane na blogu o życiu). Nie pomagały argumenty, że im ciekawsze teksty, tym więcej czytelników i większa szansa na reklamy.

Czytaj więcej

Do podatkowych kosztów można zaliczyć rejsy po Atlantyku

– Fiskus twierdzi, że wydatki są związane z prowadzeniem bloga, a nie z przychodem z reklam. To mocno dyskusyjne stanowisko, bloger musi przecież zainwestować w swoją stronę, żeby zainteresować reklamodawców. Nikt nie będzie zamieszczał reklam w miejscu, które nie przyciąga czytelników ciekawymi treściami – mówi Wojciech Kliś.

Co można zrobić z niekorzystną interpretacją fiskusa? Zaskarżyć. Sądy stają bowiem po stronie podatników.

Przykładowo w sprawie firmy kurierskiej, która prowadzi blog lifestyle’owy. Promuje na nim swoją działalność, ale chce też zarabiać na reklamach zewnętrznych. Czy wydatki na recenzowanie klubów fitness, czy relacje z wyjazdów turystycznych może rozliczyć w kosztach?

Tak. „Artykuły zamieszczane na blogu będą miały wpływ na jego atrakcyjność, popularność oraz liczbę czytelników, te zaś mogą wpływać na zainteresowanie potencjalnych reklamodawców, a w rezultacie na wysokość przychodów uzyskanych z reklam, co jednoznacznie wskazuje na istnienie związku przyczynowego pomiędzy wydatkiem a przychodem” – czytamy w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II FSK 1410/21).

Podobnie było w sprawie właściciela bloga motoryzacyjno-sportowego. Choć prowadzi on działalność wydawniczą, sędziów przekonał argument, że zamierza zarabiać na reklamach. Dlatego może zaliczyć do kosztów wydatki na wyprawy samochodami terenowymi czy wyjazdy na nurkowanie albo rafting. „Logicznym jest założenie, że im bardziej atrakcyjny blog – w treści i wyrazie – tym większe zainteresowanie dzierżawą powierzchni reklamowej” – stwierdził NSA (sygn. II FSK 1633/19).

Spór z fiskusem wygrała też blogerka modowa. NSA zgodził się, że może rozliczać w kosztach wydatki na ubrania, biżuterię czy perfumy (sygn. II FSK 3802/17).

Czytaj więcej

Rajdowe auto w kosztach biznesu

Spory prędko się nie skończą

– Wygląda na to, że spory o blogi będą trwały jeszcze długo. Przedsiębiorców kusi życie na koszt fiskusa, z kolei skarbówka zorientowała się, że za dużo może stracić na folgowaniu blogerom – mówi Wojciech Kliś. Dodaje, że na pewno większe szanse na rozliczenie wydatków mają ci, którzy prowadzą bloga związanego z tym, czym zajmują się w biznesie.

– Przykładowo trener kolarstwa opisujący miejsca, w których chce organizować obozy rowerowe. Albo właściciel restauracji prezentujący przepisy na potrawy. Jeśli jednak bloga kulinarnego prowadzi informatyk i zamieszcza na nim jeden wpis na miesiąc, będzie miał problem z rozliczeniem kosztów codziennego jedzenia – podsumowuje Wojciech Kliś.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Mirosława Zugaj, doradca podatkowy, partner w kancelarii Chojnacka & Łagowski

Z niekorzystnych dla podatników interpretacji fiskusa wynika, że zdaje się on nie rozumieć mechanizmu działania bloga. Twierdzi, że skoro przedsiębiorca uzyskuje przychód z reklam, a nie z prezentowania zdjęć czy filmów, to wydatki na ich przygotowanie, np. wyjazd w atrakcyjne miejsce, nie są kosztem uzyskania tego przychodu. Skarbówka jakby nie dostrzegała, że warunkiem zdobycia reklamodawców jest zamieszczanie na blogu interesujących treści, które przyciągną czytelników. Najpierw musi powstać film, a potem dopiero możemy zarabiać. Widać więc związek kosztu z przychodem (i zauważają go też sądy). Być może negatywne podejście fiskusa, zwłaszcza do tzw. blogów lifestylowych, wynika z obaw o zbyt szerokie otwarcie furtki do rozliczania w firmie wydatków prywatnych. I jest to swoista prewencja przed nadużyciami. Nie można jednak traktować wszystkich blogerów tak samo i bezrefleksyjnie kwestionować ich rozliczenia.

Wakacyjne podróże, ubrania, kosmetyki, restauracje – czy można je rozliczyć w kosztach firmy i dzięki temu zaoszczędzić na podatku? Przedsiębiorcy, którzy opisują swoje życie na blogu, twierdzą, że tak. Fiskus jest przeciwny, ratunek w orzecznictwie.

– Ci, którzy pójdą do sądu i uzasadnią, że prowadzenie bloga przekłada się na firmowe przychody, mają duże szanse na korzystny wyrok – mówi Wojciech Kliś, doradca podatkowy w kancelarii LTCA. – Nie ma natomiast co liczyć na pozytywną interpretację skarbówki. Fiskus twierdzi bowiem, że wydatki na codzienne życie nie mają związku z biznesem.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo dla Ciebie
Ministerstwo wydało ważny komunikat. Chodzi o studia online
Nieruchomości
Więcej drewna i mniejsze odległości między budynkami? Zmiany w prawie budowlanym
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Spadki i darowizny
Prawo użytkownika czy spadkobiercy? SN o odmowie przedłużenia użytkowania wieczystego
Sądy i trybunały
Jest data wyroku w sprawie Prezydenta. Obywatel zarzuca mu łamanie Konstytucji