To konsekwencja kontrowersyjnego stanowiska Ministerstwa Finansów. Twierdzi ono, że stawka ekwiwalentu za 1 litr, która jest podstawą wyliczenia wysokości ulgi, wynosi zawsze 130 zł, niezależnie od rodzaju oddanej krwi. Co innego wynika z rozporządzenia ministra zdrowia.
– Ekwiwalent przysługuje w różnych kwotach w zależności od rodzaju oddawanej krwi i jej składników – mówi Joanna Pałka z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu. – Przykładowo za litr osocza należy się 170 zł. Ale dawcy, którzy odliczali większe kwoty niż 130 zł za litr, byli wzywani do urzędów skarbowych w celu korekty zeznania.
– Centra krwiodawstwa oraz sami dawcy zgłaszali nam takie problemy, dlatego wystąpiliśmy o interpretację do Ministerstwa Finansów – mówi Agnieszka BeniukPatoła, dyrektor Narodowego Centrum Krwi.
– [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5A8543FBBDBEE2B06807D0B87E24D8BA?id=80474]Ustawa o PIT[/link] odnosi siędo rozporządzenia ministra zdrowia, powinno się więc zróżnicować ekwiwalent w zależności od rodzaju oddawanej krwi lub jej składników. Fiskus ma jednak inny pogląd.
[srodtytul] Jeden ekwiwalent[/srodtytul]