Choć ulg mieszkaniowych już nie ma, przysługują nadal na zasadzie praw nabytych. Dotyczy to przede wszystkim ulgi odsetkowej, z której wielu będzie korzystać jeszcze długie lata, ale nie dłużej niż do 2027 r. Odsetki nią objęte odliczamy od dochodu, a dokładniej – od podstawy obliczenia podatku, tj. po pomniejszeniu dochodu o składki na ubezpieczenia społeczne i ewentualne wydatki na darowizny i na korzystanie z Internetu. Nie mamy prawa do tej ulgi, jeśli w przeszłości korzystaliśmy (lub nasz małżonek korzystał) z ulgi na kupno działki, dużej ulgi budowlanej lub na oszczędzanie w kasie mieszkaniowej. Nie można odliczać od przychodu odsetek od kredytów preferencyjnych, m.in. objętych wykupem odsetek ze środków budżetu państwa.
Począwszy od rozliczenia za 2008 r., zakres ulgi odsetkowej został istotnie rozszerzony. W zeznaniu odlicza się odsetki od pożyczek i kredytów mieszkaniowych zaciągniętych w latach 2002 – 2006, w tym – to nowość wprowadzona przez nowelizację z 8 listopada 2008 r. ustawy o PIT – w bankach i spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych mających siedziby w UE, krajach EOG i Szwajcarii. Można też odliczyć zapłacone nie tylko w 2008 r., ale także wcześniej, odsetki od:
- kredytu na spłatę kredytu mieszkaniowego, czyli tzw. kredytu refinansowego,
- każdego następnego kredytu zaciągniętego na ten cel, czyli na spłatę kredytu refinansowego.
W wypadku tzw. kredytu konsolidacyjnego, który tylko w części przeznaczony jest na spłatę kredytu mieszkaniowego, wolno odliczyć tylko odsetki przypadające na tę jego część.