O tym, że trudno być przygotowanym na wszystko, co niesie los, wiedzą ci, których bliscy nagle zachorowali i długo nie odzyskują pełnej sprawności. Rodzinny dramat nabiera dodatkowego znaczenia, gdy choroba współmałżonka komplikuje rozliczenie się z fiskusem, bo pod znakiem zapytania staje możliwość skorzystania ze wspólnego opodatkowania. Na szczęście tych problemów łatwo uniknąć.
[srodtytul]Osobisty podpis [/srodtytul]
Rozliczenie dochodów jest ważne, jeśli pod zeznaniem rocznym podpisze się podatnik, a w przypadku małżonków – oboje.
Dla fiskusa nie ma jednak znaczenia, w jaki sposób złożymy ten podpis: którą ręką czy też może nogą albo ustami – a przypadki niepełnosprawnych, którzy tylko tak potrafią się podpisać, są przecież znane. Jeśli więc osoba złamała albo w wyniku nieszczęśliwego wypadku straciła rękę, którą dotychczas się podpisywała, to nic nie stoi na przeszkodzie, by zeznanie roczne podpisała tą zdrową. Istotne jest tylko, by był to podpis własnoręczny. Owszem, urząd skarbowy w ramach czynności sprawdzających czy postępowania wyjaśniającego może zechcieć sprawdzić, dlaczego nagle zmienił się nam charakter pisma czy wzór podpisu, ale w takich losowych wypadkach wyjaśnienia wystarczą. Można też dołączyć do składanego zeznania pismo, w którym mąż lub żona niepełnosprawnego podatnika wyjaśni powody, dla których podpis współmałżonka różni się od tego, który widnieje pod zeznaniami z lat poprzednich.
Niestety trochę więcej zachodu będzie wymagało od podatnika czy też jego rodziny rozliczenie się z dochodów, gdy stan zdrowia jest jeszcze poważniejszy.