Rozliczenie roczne PIT 2012: deklarację podatkową można złożyć do północy

30 kwietnia to już ostatni moment na wypełnienie obowiązków podatkowych. Spóźnienie grozi karą, spowoduje także utratę prawa do niektórych preferencji.

Jak przekazać zeznanie fiskusowi? Sposobów jest kilka: zanieść do urzędu, wysłać przez Internet, nadać na poczcie. – W ostatnim dniu kwietnia urzędy pracują dłużej. Z reguły też po zakończeniu pracy wystawiane są przed nimi urny, do których można wrzucać deklaracje do godz. 24. Warto jednak przyjść wcześniej i oddać zeznanie za potwierdzeniem odbioru – mówi Elżbieta Łukaszczyk, kierownik Działu Obsługi Bezpośredniej w Urzędzie Skarbowym Warszawa Bemowo. – Zalecam także wypełnianie PIT elektronicznie (za pomocą usługi e-Deklaracje), podatnicy muszą jednak liczyć się z tym, że w ostatnich godzinach wtorku system może być przeciążony.

Ministerstwo uspokaja

Co w sytuacji, gdy problemy techniczne z systemem uniemożliwią wysłanie zeznania do północy? Jak poinformowało Ministerstwo Finansów na swojej stronie internetowej występujące okresowe trudności w dostępie do usługi e-Deklaracje będą stanowiły okoliczność usprawiedliwiającą przy ocenie terminowości składania deklaracji. Lepiej jednak oczywiście nie sprawdzać tego na własnej skórze i zabrać się za formularz odpowiednio wcześnie.

Tym, którzy są przyzwyczajeni do papieru, a mają daleko do urzędu, pozostaje poczta. Wysłanie deklaracji w terminie dokumentuje potwierdzenie nadania. Wystarczającym dowodem dla fiskusa nie będzie natomiast pokwitowanie przekazania zeznania kurierowi.

Fiskus ma długie terminy

W zeznaniu rocznym obliczamy podatek i porównujemy go z sumą odprowadzonych zaliczek. Jeśli jest wyższy, musimy jeszcze dzisiaj dopłacić różnicę. Jeśli niższy – wykazujemy nadpłatę. Fiskus ma jednak sporo czasu na jej oddanie – trzy miesiące, licząc od dnia przekazania deklaracji. Jeżeli podatnik robi korektę, termin liczony jest od momentu jej złożenia. Oczywiście przesłanie zeznania nie zamyka sprawy. Urząd może je sprawdzić nawet w 2018 r. Dlatego nie wyrzucajmy kopii deklaracji oraz dokumentów, na podstawie których wyliczyliśmy podatek (np. PIT-11 od pracodawcy oraz dowodów na wydatki premiowane ulgą). Pamiętajmy też, że zaległość wobec fiskusa spowodowaną błędem w zeznaniu musi zapłacić sam podatnik, a nie osoba, która mu je wypełniała.

Jeśli przebywamy za granicą, deklarację musimy złożyć w polskim urzędzie konsularnym. Co grozi za przekroczenie terminu? Jak pisaliśmy we wczorajszej „Rz", spóźnialscy ryzykują grzywną. Można jej uniknąć, donosząc na samego siebie (czyli składając tzw. czynny żal).

Pamiętajmy też, że spóźnienie odbiera prawo do wspólnego rozliczenia z małżonkiem bądź samotnie wychowywanym dzieckiem.

Lepsze niepełne niż żadne

Co zrobić, jeśli nie mamy wszystkich dokumentów, np. brakuje nam informacji PIT-11 od któregoś z kontrahentów?

– Złożyć zeznanie w terminie, a potem jak najszybciej uzupełnić dokumentację, obliczyć prawidłowo zobowiązanie i poprawić rozliczenie. Do korekty musimy dołączyć pismo wyjaśniające jej przyczyny – radzi Elżbieta Łukaszczyk. Uczula też podatników na pomyłki przy wypełnianiu deklaracji. Często bowiem podają błędne dane, np. wpisują NIP, mimo że powinni już posługiwać się PESEL. Zapominają, że do zaktualizowania numeru rachunku bankowego nie służy zeznanie roczne, ale formularz ZAP-3 (przeznaczony dla osób nieprowadzących działalności gospodarczej).

Zdarza się też, że wpisują stary adres. Wprawdzie PIT trzeba przesłać do urzędu skarbowego, na terenie którego mieszkaliśmy 31 grudnia zeszłego roku, ale musimy w nim wpisać adres aktualny.