Reklama
Rozwiń
Reklama

Pożyczki z Internetu z podatkowymi problemami

Osoby zarabiające na odsetkach płacą 19-proc. ryczałt. Skarbówka chce jednak, aby rozliczały się tak jak przedsiębiorcy.

Publikacja: 18.09.2014 09:44

Pożyczki z Internetu z podatkowymi problemami

Foto: www.sxc.hu

Rynek pożyczek społecznościowych w internecie dynamicznie się rozwija. Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 15 września, wartość transakcji przekroczyła już 200 mln zł. Inwestorów przyciągają proste procedury i większe niż z lokaty bankowej zyski. Problem jednak w tym, że nie mają pewności, jak się rozliczać z fiskusem.

– Ustawa o PIT mówi, że odsetki od pożyczek są przychodem z kapitałów pieniężnych. Wykazuje się go dopiero w zeznaniu rocznym, a zryczałtowany podatek wynosi 19 proc. – tłumaczy Maciej Sobiech, radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Doradcy Podatkowego Joanny Rudzkiej. – Ale skarbówka uważa, że regularne zarabianie na odsetkach to działalność gospodarcza. Pożyczkodawca powinien więc założyć firmę i płacić podatek jak przedsiębiorca.

Zorganizowanie, ciągłość i zarobek

Jak argumentuje skarbówka? Inwestor pożycza pieniądze w celach zarobkowych (za udostępnienie kapitału dostaje odsetki), działa w sposób zorganizowany i ciągły (rejestruje się na portalu i zawiera umowy). Spełnia więc przesłanki z definicji działalności gospodarczej podanej w ustawie o PIT.

Jak na tym wyjdzie podatkowo? Zależy. Jeśli przedsiębiorca rozlicza się według skali, sumuje zyski z odsetek z innymi dochodami. W konsekwencji – jeśli dochody są odpowiednio wysokie – może zapłacić od całości 32-proc. podatek.

Przy niższych zyskach danina wynosi tylko 18 proc. (jest zatem mniejsza niż ryczałt). Można również zdecydować się na 19-proc. podatek liniowy (stała stawka niezależna od wysokości dochodów, nie wolno jednak jej wybrać wstecz). Poza tym w firmie można odliczyć koszty uzyskania przychodów (na przykład wydatki na komputer czy siedzibę).

Reklama
Reklama

Działalność to dużo formalności

Główną barierą dla inwestorów są jednak formalne wymagania. Własna działalność to dużo obowiązków (rejestracja, prowadzenie księgowości, odprowadzanie miesięcznych zaliczek i składek ZUS). A przecież główną zaletą portali pożyczkowych są właśnie nieskomplikowane procedury.

Niestety, wątpliwości osób zarabiających na społecznościowych pożyczkach nie rozwiewa orzecznictwo sądowe. W jednym z wyroków Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że udzielanie pożyczek za pośrednictwem serwisu internetowego nie jest działalnością gospodarczą (sygn. II FSK 142/10). W innym, że jest (sygn. II FSK 1472/10).

Danina ?od korzystającego

– Trzeba także pamiętać o obowiązkach związanych z rozliczeniem podatku od czynności cywilnoprawnych. Musi go zapłacić pożyczkobiorca. Ma na to 14 dni od zawarcia umowy, a danina wynosi 2 proc. otrzymanej kwoty. Powinien także złożyć deklarację – przypomina Maciej Sobiech. – Zwolnione z podatku są pożyczki do 5 tys. zł od jednej osoby i do 25 tys. zł od wielu osób (limit ten liczymy w trzyletnich okresach).

Daniny nie zapłacimy również z reguły przy pożyczkach od najbliższej rodziny oraz wtedy, gdy są udzielane w ramach działalności gospodarczej – wskazuje ekspert.

Opinia dla „Rz"

Przemysław ?Bogusz, doradca podatkowy w kancelarii TuboTax

Reklama
Reklama

Uważam, że osoba, która pożycza pieniądze za pośrednictwem portalu internetowego, nie jest klasycznym przedsiębiorcą. ?Po pierwsze, nie musi organizować działalności, bo wszystkie narzędzia dostaje do ręki. Po drugie, nie musi sama szukać klientów. Po trzecie, nie ma pełnej swobody działania, gdyż musi podporządkować się regułom portalu. Ilość przeprowadzonych transakcji nie ma tu decydującego znaczenia. Pożyczkodawca ?nie spełnia więc – wbrew temu, co twierdzi skarbówka – przesłanek z definicji działalności gospodarczej. To, co robi, bardziej ?przypomina grę na giełdzie, a przecież fiskus nie chce, ?aby ta była rozliczana jak działalność.

Rynek pożyczek społecznościowych w internecie dynamicznie się rozwija. Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 15 września, wartość transakcji przekroczyła już 200 mln zł. Inwestorów przyciągają proste procedury i większe niż z lokaty bankowej zyski. Problem jednak w tym, że nie mają pewności, jak się rozliczać z fiskusem.

– Ustawa o PIT mówi, że odsetki od pożyczek są przychodem z kapitałów pieniężnych. Wykazuje się go dopiero w zeznaniu rocznym, a zryczałtowany podatek wynosi 19 proc. – tłumaczy Maciej Sobiech, radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Doradcy Podatkowego Joanny Rudzkiej. – Ale skarbówka uważa, że regularne zarabianie na odsetkach to działalność gospodarcza. Pożyczkodawca powinien więc założyć firmę i płacić podatek jak przedsiębiorca.

Reklama
Nieruchomości
Budowa domów i mieszkań na nowych zasadach. Co się zmieni w 2026 roku?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Sądy i trybunały
RPO nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Prawo dla Ciebie
Sąd: wlewy z witaminy C i kurkuminy to nie jest żadne leczenie
Nieruchomości
Mieszkańcy zapłacą od kilograma śmieci. Jest nowy projekt rządu
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Dane osobowe
Sąd: szpital zapłaci słoną karę za kamery ukryte w zegarach
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama