Ani fiskus, ani sąd nie uznały tłumaczenia podatniczki, że prowadzony przez nią powtarzalny zorganizowany handel przez internet to wyprzedaż jej prywatnej kolekcji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy potwierdził, że jest to zorganizowana działalność gospodarcza.
WSA rozpatrywał skargę kobiety na decyzję fiskusa określającą wysokość zobowiązania w PIT. Organy podatkowe ustaliły, że kobieta prowadziła w 2009 r. niezarejestrowaną działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży biżuterii za pośrednictwem portalu aukcyjnego Allegro, posługując się dwoma nickami. Samą biżuterię i części do jej wyrobu także kupowała w internecie, co fiskus uznał za prowadzenie biznesu.
Według fiskusa z materiału dowodowego wynika, że w latach 2009–2010 skarżąca przeprowadziła łącznie 520 transakcji sprzedaży, w tym 350 tylko w 2009 r. Oferowana biżuteria była powtarzalna, na co wskazuje liczba identycznych egzemplarzy. Z tego wynika, że nie była to wyprzedaż prywatnej kolekcji należącej do niej bądź innych osób. Istnienia kolekcji o takim rozmiarze nie potwierdziły zeznania przesłuchanych świadków, a zwłaszcza rodziców skarżącej.
Kobieta tłumaczyła, że biżuteria to jej hobby. Nie wytwarzała jej z myślą o handlu, ale na własne potrzeby. Sprzedaż rozpoczęła wówczas, gdy pogorszyła się jej sytuacja finansowa. Nie mogła zbyć jednorazowo całej kolekcji, więc zdecydowała się wystawiać pojedyncze sztuki na aukcjach. Wyjaśniała, że niektóre przedmioty były powtarzalne, gdyż wykonywała je z podobnych elementów. Część zgromadzonej biżuterii dostała natomiast w prezencie.
WSA w Bydgoszczy nie uwzględnił jednak jej skargi. Sąd wskazał, że zgodnie z art. 5a pkt 6 ustawy o PIT działania podatnika mogą być uznane za działalność gospodarczą, jeśli: miały charakter zorganizowany i ciągły, były prowadzone we własnym imieniu bez względu na rezultat, a uzyskane z tego tytułu przychody nie były zaliczane do innych przychodów ze źródeł wymienionych w art. 10 ust. 1 pkt 1, 2 i 4–9.