Irena Lasota: Dwóch Shreków, Giuliani i przyszłość Donalda Trumpa

Izaak Babel jest autorem „Opowiadań odeskich", „heroikomicznej sagi opisującej życie mieszkańców żydowskiej dzielnicy Odessy – Mołdawanki". Granica między fikcją i rzeczywistością jest dosyć płynna – prototypem Bablowskiego bohatera, Beni Krzyka, był Miszka Japończyk, żydowski gangster z Odessy z (poprzedniego) przełomu wieków. O nim z kolei jest całkiem zabawny rosyjski serial „Życie i przygody Miszki Japończyka".

Publikacja: 06.12.2019 18:00

Irena Lasota: Dwóch Shreków, Giuliani i przyszłość Donalda Trumpa

Foto: AFP

Mario Puzo jest oczywiście autorem powieści „Ojciec chrzestny", na podstawie której nakręcono słynny film pod tym samym tytułem. Kilka tygodni temu sąd federalny uznał Rogera Stone'a, przyjaciela i doradcę prezydenta Donalda Trumpa, za winnego składania fałszywych zeznań i onieśmielania świadków. To było raczej do przewidzenia. Ale sensacją było to, że sędzia zabroniła ławie przysięgłych oglądania którejkolwiek części „Ojca chrzestnego". Podobieństwa byłyby najprawdopodobniej zbyt uderzające.




W ogłoszonym właśnie przez Izbę Reprezentantów dokumencie „Trump–Ukraina. Raport ze śledztwa w sprawie impeachmentu" około 150 razy występują dwie postacie, jakby wymyślone przez naśladowcę Babla i Puzo: Lev Parnas i Igor Fruman. Obydwaj od dawna są obywatelami USA, obydwaj urodzili się w byłym Związku Sowieckim, Parnas właśnie w Odessie, Fruman w Kalinkowiczach w obwodzie homelskim. Obydwaj w dzieciństwie wyjechali do USA w ramach żydowskiej emigracji. Obydwaj zostali też aresztowani dwa miesiące temu na lotnisku międzynarodowym w Waszyngtonie, gdy szykowali się, by wsiąść do samolotu do Wiednia. I również razem zostali oskarżeni o zamiar przekazania funduszy pochodzących z zagranicy „amerykańskim politykom w celu wpływania na politykę USA wobec Ukrainy".

W nakazie aresztowania można było również przeczytać, że zamieszani byli w „skomplikowaną pajęczynę politycznych i finansowych współdziałań łączących dyplomację z podejrzeniami o naruszenie prawa o finansowaniu kampanii wyborczych". Główne nici pajęczyny prowadzą od Parnasa i Frumana do Rudy'ego Giulianiego, adwokata prezydenta Trumpa, byłego burmistrza Nowego Jorku i – co zabawniejsze – byłego prokuratora generalnego okręgu południa stanu Nowy Jork, którego biuro prokuratorskie uchodzi za najostrzejsze i najskuteczniejsze w Stanach Zjednoczonych. A zabawne jest to dlatego, że właśnie ta prokuratura prowadzi obecnie śledztwo w sprawie Parnasa i Frumana, i samego Giulianiego również, choć jeszcze nieoficjalnie. Obaj podejrzani, przeciwko którym toczyło się już śledztwo, zostali zatrzymani kilka godzin po spotkaniu z Giulianim w hotelu Trumpa na Manhattanie.

Parnas jest o tyle ciekawszy od Frumana, że zdecydował się zeznawać. Fruman na razie milczy, więc warto wiedzieć o nim co najmniej tyle, że zamieszkuje Florydę, prowadzi firmy import-eksport na Ukrainie i jest właścicielem baru w Odessie pod nazwą „Szaleństwo mafijne" (tłumaczenie z angielskiego, nie znam adresu). Ku oburzeniu rodziny prezydenta Busha okazało się, że rok temu był na szalenie ekskluzywnym pogrzebie Busha seniora jako gość towarzyszący Rudy'emu Giulianiemu.

Związki „obu Shreków", jak nazywają ich niektóre media, z Giulianim i Trumpem nie są jeszcze całkiem jasne. Wiadomo jednak, że w 2018 roku, gdy Giuliani był już prywatnym prawnikiem prezydenta, Parnas i Fruman wynajęli go za pół miliona dolarów jako konsultanta. Pieniądze zostały wypłacone Giulianiemu przez znanego finansistę Partii Republikańskiej i samego Donalda Trumpa – adwokata Charlesa Gucciarda.

Sprawa jest rozwojowa, więc tylko uczulam czytelników na te dwa nazwiska i radzę śledzić ich dalsze losy. Można też dodać nazwisko Dmytra Firtasza, promoskiewskiego oligarchy ukraińskiego, związanego z Gazpromem i przemytem tytanu, aresztowanego w Wiedniu w 2014 roku i wciąż walczącego z nakazem ekstradycji do USA. W tym roku Parnas został wynajęty przez firmę związaną z Giulianim jako tłumacz w jednym z procesów ekstradycyjnych.

Znalazłam jeszcze związki Parnasa i Frumana nie tylko z powieściami Babla i Puzo, ale i z Szolema Alejchema, autora między innymi opowiadania „Dzieje Tewji Mleczarza", na podstawie którego powstały sztuka i film „Skrzypek na dachu". Akcja toczy się w fikcyjnej Anatewce, małym, biednym sztetlu na Ukrainie. Otóż Parnas i Furuman są w zarządzie organizacji charytatywnej Amerykańscy przyjaciele Anatewki. Jest to założona kilka lat temu niedaleko Kijowa nowa osada, w której mają osiedlać się żydzi dotknięci wojną na wschodzie Ukrainy.

Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał