Reklama

Michał Płociński: Byłem grzeczny, dajcie mi zrobić zakupy w niedzielę

Największym problemem Krzysztofa jest to, że nie może kupić sobie jajek na jajecznicę, a tak w ogóle – dlaczego ktoś ma decydować o tym, co on będzie jadł na śniadanie? Michał musi jechać na drugi koniec miasta, bo zdaje się, że tam jest otwarty jakiś spożywczy, i przez tę jego podróż upaść ma władza, bo ludzie wytrzymają wszystko, ale nie tak jeździć, czy jakoś podobnie. Facebook nie kłamie: w niedzielę w każdym mieście rozgrywa się prawdziwy horror.

Aktualizacja: 20.05.2018 06:00 Publikacja: 18.05.2018 00:01

Michał Płociński: Byłem grzeczny, dajcie mi zrobić zakupy w niedzielę

Foto: Fotorzepa/ Darek Golik

Niepokój widać już od rana w sobotę. Nie wszyscy mogą sobie pozwolić na nonszalancję, jaką wykazali się Krzysztof i Michał, obaj single. Inni muszą zadbać o los swych rodzin. W supermarketach tłumy, kolejki do kas, pełne wózki i gorączkowe dorzucanie kolejnych produktów na zapas. Zakupy robione co najmniej na tydzień – pomyślałby ktoś, kto nie wie, że warszawian czeka Ten Dzień. Kto nie zapełni lodówki i szafek, ten podzieli straszny los singli.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Chodźmy w las! Co się kryje między drzewami”: Królestwa mrówek i samolubna jemioła
Plus Minus
„Shadow Labyrinth”: Przez tunele i pułapki do bossa
Plus Minus
„Mark Rothko. Od środka”: Rothko w strzępach
Plus Minus
„Znajomi i sąsiedzi”: Złodziej na osiedlu
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Jacek Borcuch: Kobiety o silnych temperamentach
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama