Reklama

Tomasz Terlikowski: Antynaukowa lewica

Lewica, i to od dawna, szczyci się nieustannie swoim zaufaniem do nauki. Nauka nie schodzi jej z ust, ale gdy chwilę pogrzebać, okazuje się, że politycy lewicy, a nawet jej naukowe autorytety (szczególnie te z nauk humanistycznych), to zwyczajni naukowi ignoranci. A pokazuje to nie tylko dyskusja na temat podstaw fizyki, dotycząca krzyża na Giewoncie, ale i stosunek do klauzuli sumienia czy zmian prawa w Polsce. We wszystkich tych sprawach autorytety lewicy wykazują się zaskakującą ignorancją.

Aktualizacja: 02.09.2019 06:14 Publikacja: 01.09.2019 00:01

Tomasz Terlikowski: Antynaukowa lewica

Foto: Adobestock

Zacznijmy od krzyża. Od jakiegoś czasu słychać, że trzeba go natychmiast zdjąć z Giewontu, bo ściąga pioruny. Fizykiem nie jestem, ale wiem, że zawsze pioruny w czasie burzy ściąga najwyższy punkt. W tym miejscu jest nim Giewont, a gdyby nie było na nim krzyża, który jest tam również piorunochronem, to pioruny ściągałyby najwyższe punkty, czyli... ludzie. To absolutny alfabet fizyki i naprawdę nie trzeba być naukowcem, żeby to wiedzieć. Chrystianofobia, lewicowa ideologia niestety, przesłania niektórym – i to nawet tym z tytułami profesorskimi – wiedzę. Oczywiście można uznać, że to tylko wypadek przy pracy, i bronić lewicowych profesorów i polityków, podkreślając, że to humaniści czy przedstawiciele nauk społecznych, więc nie muszą się znać na fizyce.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Ścigany milczeniem
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Reklama
Reklama