Pół żartem, pół serio o ostatnim, setnym posiedzeniu sejmu

Umiecie zaśpiewać hymn wieprzowiny? Nie? Od razu widać, że nie byliście na święcie świni w ogrodach sejmowych. To była ostatnia wielka impreza odchodzącego parlamentu

Publikacja: 24.09.2011 01:01

Pół żartem, pół serio o ostatnim, setnym posiedzeniu sejmu

Foto: ROL

Setne było posiedzeniem ostatnim. I ta setka wisiała w powietrzu już od rana. W kolejce do kontroli osobistej ustawiły się przedstawicielki kół gospodyń wiejskich z gminy Białaczów w powiecie opoczyńskim – wszystkie w strojach regionalnych. Oficerowie Biura Ochrony Rządu mieli ręce pełne roboty. Panie przytargały ze sobą kosze z bochnami chleba, kiełbasą podsuszaną, spod której wystawały buteleczki. Mówiły, że są dobrze przygotowane do wizyty w Sejmie – miały co zjeść i co wypić.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”