Reklama
Rozwiń

O karze śmierci po prostu

Oto test dla zwolenników obowiązkowych referendów popieranych przez milion – nieco mniej, odrobinę więcej – obywateli.

Aktualizacja: 13.06.2015 09:03 Publikacja: 12.06.2015 01:06

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Fotorzepa

Wyobraźmy sobie, że referendum dotyczy przywrócenia w polskim kodeksie karnym kary śmierci. Wyobraźmy sobie profesjonalnie przygotowany wniosek i kampanię przedreferendalną w atmosferze terroru moralnego. Oto na przykład ktoś z wyjątkową brutalnością zabija dziecko i głosowanie ma się odbyć w cieniu tej tragedii. Media szaleją. Demagogia rozchodzi się z siłą tsunami.

Finał? Nietrudny do przewidzenia. Zważywszy, że jeszcze na początku tej dekady ponad 60 procent Polaków popierało karę śmierci, przy zagwarantowanej przez tabloidy frekwencji, nie mam złudzeń, że w większości bylibyśmy na „tak".

W efekcie trzeba by zmieniać przepisy prawa karnego i wypowiadać europejską konwencję praw człowieka, która w artykule 13 zakazuje w czasie pokoju takiego wymiaru kary. Na dodatek trzeba by przebudowywać praktykę wymiaru sprawiedliwości i wznosić nowe szubienice. Niemożliwe? Aż nazbyt możliwe. Tyle że to samo referendum przygotowane i przeprowadzone w innych okolicznościach, w innym klimacie, bez szalejących mediów, mogłoby przynieść kompletnie inny wynik. Jesteśmy więc za karą śmierci czy raczej nie?

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie