Mianem najbliższego rzeczywistości obwołały „Portland Tower” brytyjskie media. Nie chodziło jednak o brutalność, która kojarzy się niekiedy z tym terminem, a o wierność realiom. Serial stacji ITV1 trzyma się policyjnych procedur i pokazuje, w jaki sposób naprawdę działają służby. Jak śledczy prowadzą sprawy, z jakimi trudnościami się zmagają i dlaczego nie zawsze są skuteczni.
Trzeci sezon podejmuje ten sam problem, który przedstawiono w polskiej „Odwilży” – nakładanie się śledztw. Gdzieś na przedmieściach Londynu czarnoskóry chłopak zostaje dźgnięty nożem. Wykrwawia się i umiera, a jego kumpel ucieka z miejsca zbrodni z telefonem świadka. Śledztwo w tej sprawie otrzymuje znana już widzom Sarah Collins. Rozkręca je szybko, ale potem dociera do ściany. Okazuje się bowiem, że morderstwo może mieć związek z Shakielem, handlarzem narkotyków, wokół którego toczy się większa operacja. Ewentualne aresztowanie mogłoby zmarnować dwa lata pracy innego agenta – funkcjonującego pod przykrywką.