Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 25.12.2015 23:45 Publikacja: 25.12.2015 00:01
Foto: Fotorzepa
Za oknem nowoczesna, środkowoeuropejska zima. Łyse drzewa, lepka mżawka, wszędzie zwały błota, porozrzucane dookoła śmieci, które do niedawna zwykł o tej porze przykrywać śnieg, a Aragon zachwyca się nieskazitelnie białym miastem i „ząbkowanymi murami Fezu obojętnie wgryzającymi się w niebo (...) wysokie i błękitne, jak w Ameryce".
W tle to, co w krajobrazie Maroka najpiękniejsze, a więc przykryte śniegami wysokie szczyty Atlasu. Śnieg? Co to jest śnieg? Czyż jego miejsce nie jest w grudniu tu, na Mazowszu? Śmieszne trochę to pytania, acz w czasach, gdy Aragon pisał swoją książkę, a był to przełom lat 20. i 30. zeszłego stulecia, wszystko było jak trzeba. Na pasterkę pędziło się zaprzężonymi w konie saniami, a w wysokim Atlasie śnieg zalegał na szczytach przez cały rok.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas