Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Plus Minus: Od pięciu lat Instytut POLONIKA prowadzi program grantowy „Polskie dziedzictwo kulturowe za granicą – wolontariat”. Dlaczego jest on tak mocno nastawiony na pracę z wolontariuszami?
Głównym jego celem jest rozbudzenie społecznego zainteresowania ochroną polskiego dziedzictwa kulturowego. Bardzo wiele osób interesuje się naszą historią, często burzliwą i tragiczną, ale z drugiej strony – niesamowitą, pełną przygód, wręcz gotowych scenariuszy filmowych. I my chcemy umożliwić Polakom uczestnictwo w procesie ochrony tej pamięci historycznej. Pokazujemy, że nie trzeba mieć wykształcenia konserwatorskiego czy archiwistycznego, by dołożyć swoją cegiełkę. W tym przypadku – do ochrony dziedzictwa za granicą, ale jest też lustrzany program wolontariacki w Polsce, który prowadzi Narodowy Instytut Dziedzictwa.
Pomysł na ten program zrodził się z potrzeby społecznej. Po roku 1991, gdy rozpadł się Związek Sowiecki, a takie kraje jak np. Ukraina zyskały niepodległość, potomkowie Polaków z dawnych ziem Rzeczypospolitej zaczęli dbać o swoje rodzinne groby na wschodzie. Pierwotnym naszym celem było, aby ludzi, którzy na te stare cmentarze jeżdżą, nauczyć, jak o nie profesjonalnie zadbać. Bardzo łatwo można zniszczyć nagrobek, jeśli nie ma się odpowiedniej wiedzy. Można np. czyszcząc i nie zabezpieczając powierzchni, zupełnie nieświadomie odsłonić kamień na działania deszczu i tym samym narazić go na szybsze zniszczenie. Zależało nam, aby program miał wsparcie ekspertów, aby wszelkie działania zabezpieczające przyniosły zamierzony efekt.
Ale nie chodzi tylko o cmentarze, prawda?