Reklama

Irena Lasota: Od Czeczenii do Kijowa

To, co nam, a zwłaszcza Ukrainie, grozi dziś najbardziej, to zobojętnienie polityków i zmanipulowane odwrócenie się opinii publicznej.

Publikacja: 05.05.2023 17:00

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Dziennikarze, komentatorzy czy felietoniści tacy jak ja, muszą coś pisać regularnie, niezależnie od tego, czy tego chcą, czy nie, i czy mają coś nowego do powiedzenia, czy też nie. Taki jest nasz niewdzięczny zawód. Rzadko cytujemy innych kolegów, ale siebie – czemu nie. Zwłaszcza że możemy brać przykład z wielu wysoko cenionych autorów, którzy lubili pisać „jak słusznie napisałem w 1946 (lub 1964) roku…”

Zauważyłem ostatnio wiele tytułów, po angielsku i po polsku, z których wyziera znużenie i rozczarowanie wojną w Ukrainie. Nie mam na myśli tradycyjnych obrońców czy sympatyków Putina ani zażartych ukrainofobów, ale takich niby-normalnych autorów, którzy mają za złe prezydentowi Zełenskiemu nie tylko, że nie zaczął kontrofensywy, ale nawet nie raczył nas zawiadomić, na kiedy zaplanował tajne uderzenie. Co on, nam, którzy tak mu pomagamy – nie ufa? Niektórzy piszący lubią zachowywać się jak stado szakali (nie piszę wilków, bo mam do nich wiele szacunku). Jeden zawyje – już całe stado się przekrzykuje, a to, że korupcja, a to, że państwo w stanie rozkładu, a to, że nie mają właściwej strategii czy nawet taktyki. I jeszcze chcą eksportować zboże. A na łamach mojej ulubionej gazety europoseł wielu kadencji pisze, że „Ukraina zachowuje się nielojalnie wobec Polski”. Tego rodzaju stwierdzenie w tytule jest nawoływaniem Polaków do odcinania się od Ukrainy, a nie pomaganiem Ukrainie „w zrozumieniu prawa europejskiego”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama