Reklama

Wina Mazurka: Skrzynia pełna cudów

Jeśli ktoś pije wino raz na ruski rok, jeśli jest mu wszystko jedno, co pije, byle się woltaż zgadzał, jeśli ma być tanio i w Biedronce, to ten felieton nie jest dla niego, sorry. Dziś będzie o winach dla wymagających, ale za to o winach wybitnych.

Publikacja: 16.09.2022 17:00

Wina Mazurka: Skrzynia pełna cudów

Foto: Pixabay

Prosimy po kolei i w skupieniu, bo tu nic nie jest oczywiste. Z jednej strony mamy serce Andaluzji – królestwo win zdecydowanych, utlenionych (Montilla-Moriles), mocnych (sherry), a jak dorzucę, że mówimy o okolicach Malagi, to będzie wiadomo, że słodkich. Nic z tych rzeczy. Może dlatego, że tych win nie robi żaden Hiszpan, tylko rodowity Tyrolczyk z okolic Trydentu przeflancowany do Niemiec? Wychowany w Badenii Friedrich Schatz od początku wiedział, że chce robić wino i wiedział, że nie chce tego robić w rodzinnych stronach. Po latach osiadł w Andaluzji z mocnym postanowieniem, że będą to wina naturalne.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„The Smashing Machine”: Chleb, igrzyska i anatomia bólu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
„Bezcenny pakunek”: Dar od Boga Pociągu Towarowego
Plus Minus
„Tajemniczy pociąg”: Kafka jedzie pociągiem
Plus Minus
„Skarbek”: Porażka agentki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Agnieszka Tambor: Kibicuję polskiemu kinu
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama