List prezydenta Andrzeja Dudy do uczestników debaty:
Szanowni Państwo,
Cieszę się, że na kilka dni przed Świętem Niepodległości spotykają się państwo w Belwederze, aby dyskutować o dziejowych drogach, które wiodły do zjednoczonej, niepodległej i suwerennej Rzeczypospolitej. Serdecznie witam wszystkich uczestników debaty. Wyrażam wielką radość, że grono wybitnych badaczy, reprezentujących różne środowiska, odpowiedziało na zaproszenie do dyskusji, która służy nie tylko popularyzacji historii i pielęgnowaniu narodowej pamięci, ale również wzmocnieniu obywatelskiej świadomości Polaków. To cel, który nas wszystkich łączy.
Dzisiejsza debata otwiera cykl naukowych spotkań historyków z okazji zbliżającej się 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Obok obchodzonego w tym roku jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski, 100-lecie odrodzenia Państwa Polskiego, to niewątpliwie najważniejsze wydarzenie, wokół którego koncentruje się nasza zbiorowa pamięć, poczucie uczestnictwa w historycznym łańcuchu pokoleń i duma z polskości. Chciałbym, aby przygotowania do tej doniosłej rocznicy służyły godnemu jej upamiętnieniu, a także narodowej refleksji. Jest to okazja, aby pogłębić wiedzę Polaków o tym, z jakim poświęceniem, trudem, odpowiedzialnością i mądrością, nasi przodkowie zdołali wybić się na niepodległość. Jest to również okazja, aby jeszcze bardziej umocnić w polskich sercach i umysłach instynkt państwowy, poczucie, że własne niepodległe państwo, umożliwiające historyczną podmiotowość, jest wartością bezcenną, dla dobra narodu – wartością najwyższą.
Tego uczy nas lekcja polskiej historii. Historii, która nie jest zamierzchłym czasem zamkniętym w muzeach i archiwach, ale stanowi wciąż żywe dziedzictwo, zbiór doświadczeń pomocnych w podejmowaniu także współczesnych wyzwań. Powinniśmy czerpać inspirację z tego, jak nasz naród potrafił przetrwać i ochronić wiarę, że jeszcze Polska nie zginęła.
Ciągle warto wracać do chwil, gdy zbiorowym wysiłkiem potrafiliśmy tak dobrze wykorzystać dziejową koniunkturę. Musimy pamiętać, że historia nie daje prezentów, ale sprzyja tym, którzy czynem upominają się o swoje prawa i drogie im wartości. Nikt lepiej od państwa nie wie, że kształt wydarzeń historycznych nie jest zdeterminowany. To oznacza, że wolności nikt Polakom w sposób nieodwołalny nie obiecał ani nie podarował, i że także dzisiaj, zgodnie z pouczeniem papieża Jana Pawła II jest nam ona dana, ale również zadana.