Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 01.06.2017 14:32 Publikacja: 02.06.2017 18:00
Iracki chłopiec modli się w zniszczonym kościele. Karradh, dzielnica Bagdadu
Foto: Getty Images, Muhannad Fala'ah
Kiedy w czerwcu 2006 roku, w przeddzień izraelskiego zbrojnego kontrataku przeciwko Hezbollahowi w Libanie, Condoleeza Rice przekształciła koncepcję „Wielkiego Bliskiego Wschodu" w „Nowy Bliski Wschód", katastrofa była już tak wielka, że amerykańska sekretarz stanu mówiła o nieuchronności „bólów porodowych". Dla chrześcijan z Iraku trwała udręka poprzednich dni. To oni jako pierwsi domyślili się, że odniesienie do wypraw krzyżowych nie upodobni ich jedynie do ukrzyżowanych, balansujących między macierzystą przynależnością do swojego Kościoła i wiernością wobec książąt fortuny. Wojskowa okupacja, która miała być działaniem opatrzności, stała się – i nie ma w tym nic zaskakującego – ich kalwarią. Żołnierze traktują ich jak źródło zasilające ich szeregi, powstańcy jak kolaborantów, których należy ukarać, a duchowni każdej ze stron mają ich za błądzących, których należy nawrócić. Nic nowego na tej ziemi, gdyż nowość przebija nieboskłon. To nie ludzie się zmienili, ale Bóg – a przynajmniej jego wyobrażenie, które głoszą jego kapłani.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas