Reklama
Rozwiń

Jerzy Kandziora: Jerzy Ficowski czyli „Poeta w labiryncie historii”

Po otrzymaniu nagrody Człowiek Pogranicza Jerzy Ficowski przytoczył notkę o pewnym jegomościu z Jarosławia, którą przeczytał w przedwojennej książce telefonicznej: „Właściciel kina Uciecha, Łaźni miejskiej, Fabryki wody sodowej i Zakładu pogrzebowego". I zapytał z uśmiechem: „Czy myślą państwo, że i ja jestem tak rozliczny i wszechstronny jak on?".

Aktualizacja: 18.06.2017 17:05 Publikacja: 18.06.2017 00:01

Jerzy Kandziora: Jerzy Ficowski czyli „Poeta w labiryncie historii”

Foto: Rzeczpospolita

Pytanie oczywiście retoryczne, bo życie Ficowskiego jest gotowym tematem na powieść. I to powieść wielowątkową. Doskonale pokazuje to wydana właśnie książka Jerzego Kandziory „Poeta w labiryncie historii".

Potwierdza ona tezę, że życie Człowieka Pogranicza mogłoby stanowić scenariusz co najmniej kilku fascynujących filmów. Bohaterem jednego z nich byłby znakomity poeta i pisarz, innego – znawca i popularyzator, a właściwie odkrywca twórczości Brunona Schulza, jeszcze innego – etnograf, badacz kultury cygańskiej i poezji Papuszy. Do tego doszłaby opowieść o znanym z wielkiego hartu ducha patriocie, który swoim życiem zapisał piękne karty zarówno w czasie wojny, jak i w latach powojennej, PRL-owskiej rzeczywistości.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka