Aktualizacja: 03.12.2017 13:40 Publikacja: 03.12.2017 14:00
Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński
W wyobraźni tej nie ma miejsca na zaakceptowanie prawdy o tym, że Polacy zostali wepchnięci w nowoczesność pod przymusem sowieckich kolb. Pamięć o tym chce więc pogrzebać pod gruzami budowli – symbolu.
PKiN był nie tylko „stemplem", widocznym dowodem obcej dominacji w sercu stolicy naszego kraju. Stał się również budynkiem matką dla tysięcy innych, mniej nachalnych, znaków modernizacji przeprowadzonej przez rządy, które sprawowali „oni" – władze z obcego nadania, oportuniści, zdrajcy i zbrodniarze. Nie da się już cofnąć reformy rolnej, zaorać trasy średnicowej czy wyburzyć bloków z wielkiej płyty. Ale ten jeden, najbardziej symboliczny znak bolesnej genealogii współczesnej Polski, jakim jest Pałac Kultury, można uczynić obiektem zemsty. Spróbować w ten sposób nagiąć przestrzeń i rzeczywistość do życzeniowej wizji historii Polski, w którą uparcie stara się uwierzyć prawica.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas