Plus Minus: Jako przywódca jednego z najbardziej narażonych na rosyjską agresję krajów NATO ma pan dostęp do informacji amerykańskiego wywiadu. Jak poważne jest ryzyko, że Władimir Putin zdecyduje się na inwazję Ukrainy?
Nikt nie wie, co tak naprawdę myśli Putin. Nie wiemy też, czy podjął on już decyzję w sprawie Ukrainy, a tym bardziej jaka ona będzie. Wiemy natomiast, że kazał zgromadzić bezprecedensową liczbę jednostek wojskowych przy ukraińskich granicach. Zagrożenie jest więc jak najbardziej realne. Na razie jest ono wykorzystywane przez Moskwę jako środek nacisku na Zachód, aby ten przystał na warunki, jakie stawia Kreml. Dla Moskwy jest to więc część negocjacji. My na Zachodzie mamy jednak inny punkt widzenia. Możemy tylko mówić o dialogu, bo nie zgodzimy się na negocjacje pod groźbą użycia siły. To są więc dwa zupełnie inne sposoby podejścia do tego problemu i przez to sytuacja jest tak niebezpieczna. Przy tak dużym wzajemnym niezrozumieniu ryzyko popełnienia fatalnego w skutkach błędu jest ogromne.