Brytyjski rząd zapłacił znanej firmie PR pół miliona funtów za specjalną kampanię społeczną, która ma zniechęcić Brytyjczyków do używania... szyfrowanych komunikatorów. Pomysł jest taki, by skierować do rodziców przesłanie, że są one zagrożeniem dla dzieci, ponieważ mogą się przez nie komunikować z nimi przestępcy seksualni. A że teoretycznie w takich komunikatorach szyfrowanych tzw. metodą end-to-end nie da się śledzić wiadomości z zewnątrz, to służby nie mogą przechwycić niemoralnych propozycji i uratować dzieci na czas. Serwis Witrualnemedia.pl opisywał, jak będzie wyglądała kampania: „w planach jest produkcja spotu przedstawiającego dziecko i dorosłego zamkniętych w szklanym boksie. Oboje piszą na smartfonach. Dorosły ma patrzeć na malucha z wyraźnym podtekstem, następnie ma zgasnąć światło, zostawiając widzów z niepewnością, co stało się z dzieckiem. Spot ma zostawić widza z poczuciem niepokoju, że szyfrowana komunikacja ukrywa to, co dziecko i dorosły robią w sieci, gdy ich interakcja nie jest widoczna".