Ukraińscy bracia w powstaniu. Historia jak z „Szeregowca Ryana”

Bracia Fedorońko zginęli w 1944 r. Jeden w samolocie RAF, dwóch w Powstaniu Warszawskim. Choć mieli ukraińskie korzenie, walczyli dla Polski.

Publikacja: 27.07.2018 10:00

Trzej bracia Fedorońko chodzili przed wojną do Gimnazjum im. Władysława IV na warszawskiej Pradze. N

Trzej bracia Fedorońko chodzili przed wojną do Gimnazjum im. Władysława IV na warszawskiej Pradze. Na zdjęciu od lewej Orest, Aleksander i Wiaczesław

Foto: archiwum rodzinne

Cztery lata wcześniej oficer NKWD strzelił w potylicę ich ojca w lesie katyńskim. I pewnie dlatego 10 kwietnia 2010 r. prezydent Lech Kaczyński chciał przypomnieć historię tej wyjątkowej rodziny.

W przemówieniu, które miał przygotowane, a którego nie zdołał wygłosić w Katyniu, znalazł się następujący fragment. „Są wśród nich (żołnierzy polskich – red.) bracia i dzieci ofiar Katynia. W bombowcu Polskich Sił Zbrojnych nad III Rzeszą ginie 26-letni Aleksander Fedorońko, najstarszy z synów zamordowanego w Katyniu Szymona Fedorońko – naczelnego kapelana wyznania prawosławnego Wojska Polskiego. Najmłodszy syn, 22-letni Orest poległ – w szeregach Armii Krajowej – w pierwszym dniu Powstania Warszawskiego. Jego 24-letni brat Wiaczesław, walczący w Zgrupowaniu AK „Gurt", ginie 17 dni później".

Pozostało 94% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał